[TYLKO U NAS] M. Romanowski o UE jako Strefie Wolności LGBTIQ: Wymyśla się kolejne kategorie praw, jak prawa osób LGBT, zupełnie jakby osoby o odmiennej orientacji seksualnej nie miały praw jako zwykli obywatele

Wymyśla się kolejne kategorie praw, jak prawa osób LGBT, zupełnie jakby osoby o odmiennej orientacji seksualnej nie miały praw jako zwykli obywatele. Próbuje się narzucać siatkę pojęciową, mówiąc, że rozróżnianie jest dyskryminacją. Sprawiedliwość polega na tym, iż podobnych traktuje się podobnie, a różnych różnie. Nie można oczekiwać, że specjalne przywileje, które posiadają mężczyzna i kobieta tworzący związek małżeński, wychowując dzieci, iż te przywileje będą miały związki homoseksualne – mówił Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości, w sobotniej audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.

Marcin Romanowski odniósł się do próby narzucenia Polsce neomarksistowskiej nowomowy przez Unię Europejską.

– To może być żartobliwie komentowane, że kiedyś byli „towarzysz” i „towarzyszka”, a teraz „rodzic 1” i „rodzic 2”. Rezolucja, o której mówimy, odnosi się bardzo bezpośrednio do sfery rodzinnej. Wskazuje się tam, że pojęcia „ojciec”, „matka” i „dziecko” są archaiczne, niepotrzebne, niedemokratyczne i dyskryminujące. To jest przejaw agresji semantycznej i czegoś, co jest swoistą nowomową. Myślę, że pamiętamy podejście orwellowskie w czasach komunistycznych i trudno nie szukać analogii oraz dostrzegać, iż genderowa ideologia ma korzenie, które mają charakter neomarksistowski, a w swojej istocie odczłowieczają osobę, podważają obiektywne, biologiczne i psychologiczne różnice między mężczyzną a kobietą na rzecz subiektywnych wyborów, które są zmienne w czasie – oznajmił gość „Aktualności dnia”.

Wiceminister sprawiedliwości zwrócił uwagę, że unijna rezolucja wpływa na polski system prawny, podważając go.

– To podważa nasz system prawny, który jest zbudowany na godności jako źródle praw. Wymyśla się kolejne kategorie praw, jak prawa osób LGBT, zupełnie jakby osoby o odmiennej orientacji seksualnej nie miały praw jako zwykli obywatele. Próbuje się narzucać siatkę pojęciową, mówiąc, że rozróżnianie jest dyskryminacją. Sprawiedliwość polega na tym, iż podobnych traktuje się podobnie, a różnych różnie. Nie można oczekiwać, że specjalne przywileje, które posiadają mężczyzna i kobieta tworzący związek małżeński, wychowując dzieci, iż te przywileje będą miały związki homoseksualne. Tego się od nas oczekuje. Unijna rezolucja jest przepełniona ideologią. Jak ją czytamy, to można odnieść wrażenie, że jakikolwiek inny pogląd niż pogląd genderowy jest wykluczony poza jakąkolwiek możliwość prowadzenia dyskusji – powiedział polityk.

Marcin Romanowski zaakcentował, że w Polsce nigdy nie karano za homoseksualizm. Inaczej sytuacja w tej kwestii wyglądała w Niemczech czy Wielkiej Brytanii.

– Polska zawsze była, jest i będzie krajem tolerancyjnym. Nie mieliśmy problemów jak Niemcy czy inne kraje jak np. Anglia, w której w XIX wieku skazywało się na śmierć czy wieloletnie więzienie za homoseksualizm. W Niemczech akty homoseksualne były karane jeszcze w latach 70. Polska w swoim ustawodawstwie nigdy nie robiła takich rzeczy. Nie mamy z tym problemu. Tolerujemy, szanujemy każdego człowieka, ale nie możemy pozwolić, aby pod płaszczykiem tolerancji czy niedyskryminacji promować agresywną ideologię, która wprost podważa nasze podstawy kulturowe – oznajmił gość Radia Maryja.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem Marcina Romanowskiego można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl