fot. Monika Bilska

[TYLKO U NAS] Ks. prof. P. Bortkiewicz TChr o beatyfikacji ks. kard. Stefana Wyszyńskiego i Matki Elżbiety Róży Czackiej: To pasjonująca przygoda świętości

Łączy ich świętość. Interesująca jest droga ich świętości oraz duchowa przyjaźń, która wywiązała się między Matką Elżbietą Różą Czacką a księdzem Stefanem Wyszyńskim. To pasjonująca przygoda świętości. Tak naprawdę dzieje ich przyjaźni zacząłem odkrywać w ostatnich dniach, kiedy zacząłem czytać niedawno opublikowane listy między Matką Elżbietą Różą Czacką a ks. Stefanem Wyszyńskim. Za tymi listami stoi dzieło Lasek oraz głębokie pochylenie się nad tajemnicą człowieka cierpiącego – powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, bioetyk, wykładowca akademicki, w programie „Rozmowy niedokończone” w TV Trwam.

Już w najbliższą niedzielę odbędzie się uroczysta beatyfikacja ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia, oraz Matki Elżbiety Róży Czackiej.

– Łączy ich świętość. Interesująca jest droga ich świętości oraz duchowa przyjaźń, która wywiązała się między Matką Elżbietą Różą Czacką a księdzem Stefanem Wyszyńskim. To pasjonująca przygoda świętości – mówił ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

– Tak naprawdę dzieje ich przyjaźni zacząłem odkrywać w ostatnich dniach, kiedy zacząłem czytać niedawno opublikowane listy między Matką Elżbietą Różą Czacką a ks. Stefanem Wyszyńskim. Za tymi listami stoi dzieło Lasek oraz głębokie pochylenie się nad tajemnicą człowieka cierpiącego. To właśnie w Laskach w czasie wojny, kiedy ks. Stefan Wyszyński służył m.in. w szpitalu polowym, napisał takie słowa, że człowieka można poznać nie wtedy, kiedy patrzy się na niego jako na bohatera, ale jako na człowieka udręczonego. Tajemnicy udręczenia, cierpienia osobiście doświadczali Matka Elżbieta Róża Czacka i ks. Stefan Wyszyński. Myślę, iż to szczególna więź, która buduje autentyczną świętość, która była realizowana w powołaniu życiowym, które spełniali – dodał.

Beatyfikowani zasłynęli ze swojej ogromnej miłości do Polski. Wyrażali to m.in. poprzez działalność powstańczą.

– Przy okazji beatyfikacji cofamy się do czasów bardzo odmiennych. Prymas Tysiąclecia wyraził się kiedyś bardzo jednoznacznie: „Ojczyznę kocham bardziej niż własne serce”. To jedne z tych słów ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, które nam zostały. Oczywiście była to miłość ojczyzny na wskroś chrześcijańska, czyli wypływająca z czwartego przykazania Dekalogu, a więc miłości matki, która jest ojczyzną. To była miłość wyrażona w postawie budowania kultury moralnej i patriotycznej poprzez głęboki i integralny humanizm (…). On formował naród i był autentycznym autorytetem, przywódcą duchowym, który nas wszystkich kształtował w trudnym czasie ideologii chaosu – oznajmił gość TV Trwam.

– Przy zaangażowaniu Matki Elżbiety Róży Czackiej ks. kard. Stefan Wyszyński był bardziej wstrzemięźliwy. Męstwo niewiasty okazało się bardziej decydujące, bo to Matka Elżbieta Róża Czacka nie tylko zainspirowała, ale także zadecydowała o tym, że Laski będą tak głęboko zaangażowane w działalność powstańczą – podkreślił duchowny.

Niestety w uroczystości beatyfikacji będzie mogła wziąć udział jedynie określona liczba osób. Dla większości wiernych jedyną opcją pozostaje uczestnictwo za pośrednictwem środków masowego przekazu.

– Dla zdecydowanej większości z nas jest to jedyna możliwość uczestnictwa. To nie kwestia obejrzenia transmisji, ale uczestnictwa we Mszy świętej beatyfikacyjnej. Tak to traktuje i tak zamierzam to przeżyć – podsumował ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr.

radiomaryja.pl

drukuj