[TYLKO U NAS] J. Wojciechowski: Europejski Zielony Ład to próba zatrzymania i odwrócenia w rolnictwie europejskim złych zjawisk, które zamieniają rolnictwo w przemysł

Europejski Zielony Ład, a zwłaszcza dwie jego rolnicze części: strategia „Od pola do stołu” i strategia bioróżnorodności, to próba zatrzymania i odwrócenia w rolnictwie europejskim złych zjawisk, które zamieniają rolnictwo w przemysł. To dobry kierunek dla rolnictwa w Europie, a także dla rolnictwa polskiego – wskazywał Janusz Wojciechowski, unijny komisarz ds. rolnictwa, w ramach konferencji „Europejski Zielony Ład a interes Polski” w WSKSiM w Toruniu.

Komisarz Unii Europejskiej ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski był jednym z prelegentów konferencji „Europejski Zielony Ład a interes Polski” zorganizowanej w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Wygłosił referat dotyczący koncepcji „Od pola do stołu” oraz rozwoju małych i średnich gospodarstw.

– Św. Jan Paweł II w 2000 roku na spotkaniu z włoskimi rolnikami powiedział, że człowiek nie może ulegać pokusie zysku za wszelką cenę, kosztem przyrody, bo „wcześniej czy później przyroda zbuntuje się przeciwko niemu”. Myślę, że te słowa mogą być dobrym przesłaniem dla Europejskiego Zielonego Ładu. My w Polsce znamy „zielony ład” rolniczy – znamy gospodarstwa, w których była bioróżnorodność, naturalne nawożenie (…), droga od pola do stołu była krótsza, bo była to droga na najbliższy rynek czy punkt skupu – wspominał Janusz Wojciechowski.

Unijny komisarz ds. rolnictwa podkreślał, że mimo trudności, jakie spotykały rolników w czasach PRL-u, polska wieś się rozwijała.

– Dziś wieś wygląda inaczej. Coraz mniej gospodarstw ma hodowlę zwierząt; wiele hodowli przenosi się do coraz większych ferm, obserwujemy wielkie hodowle świń, do których prosięta przywozi się z Danii, paszę z Ameryki, pracowników sprowadza się z Ukrainy, a rynku szuka się w Chinach – zaznaczył prelegent.

Janusz Wojciechowski akcentował, że mimo kontrowersji wokół Europejskiego Zielonego Ładu i jego koncepcji związanej z klimatem, ta unijna strategia jest dobrym kierunkiem dla polskiego rolnictwa.

– Europejski Zielony Ład, a zwłaszcza dwie jego rolnicze części: strategia „Od pola do stołu” i strategia bioróżnorodności, to próba zatrzymania i odwrócenia w rolnictwie europejskim złych zjawisk, które zamieniają rolnictwo w przemysł. Zmniejszenie stosowania chemii w rolnictwie, mniej antybiotyków w hodowli, mniej hodowli intensywnej, a więcej naturalnej, opartej na zwierzętach własnego chowu, na własnych paszach białkowych, a nie na soi przywożonej z Ameryki – to dobry kierunek dla rolnictwa w Europie, a także dla rolnictwa polskiego – argumentował komisarz UE ds. rolnictwa.

– O ile w przemyśle nie będzie łatwo zmienić gospodarkę opartą na węglu, by osiągnąć cele klimatyczne, o tyle w polskim rolnictwie, przy odpowiednim wsparciu z unijnego budżetu, może to być dobre nie tylko dla naszej ziemi, dla naszego środowiska, ale i dla samych rolników. Wielką szansą może być na przykład finansowany przez Unię rozwój gospodarstw ekologicznych. Dzisiaj zaledwie 3 proc. ziemi w Polsce jest objęte takimi gospodarstwami, a może ich być wielokrotnie więcej. Krótkie łańcuchy dostaw, rozwój lokalnego przetwórstwa i lokalnych rynków, więcej pomocy dla małych i średnich gospodarstw, więcej zdrowej żywności – to kierunek dobry dla Polski – wskazywał Janusz Wojciechowski.

radiomaryja.pl

drukuj