[TYLKO U NAS] J. M. Jackowski: Prezydentura R. Trzaskowskiego oznaczałaby możliwości ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski
Nie jest tajemnicą, że Rafał Trzaskowski osobiście nanosił poprawki w pierwszej rezolucji wymierzonej w Polskę w Parlamencie Europejskim. Jest znany z zaangażowania międzynarodowego. Jego prezydentura oznaczałaby otwarcie możliwości do ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski – powiedział w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski.
Rafał Trzaskowski jest obecnym kandydatem Koalicji Obywatelskiej na urząd prezydenta. Będąc prezydentem Warszawy nie dotrzymał on 72 z 77 obietnic, wśród których są m.in. takie, jak bezpłatna opieka w żłobkach czy pomoc lokatorom w związku z reprywatyzacją.
– Jeżeli ktoś w małych rzeczach nie jest wierny, to i w dużych wierny nie będzie. Tę zasadę można odnieść do obietnic wyborczych Rafała Trzaskowskiego. (…) Obietnice służyły przede wszystkim w osiągnięciu celu wyborczego. Po zwycięstwie jesienią 2018 r. nie są one realizowane. Należy zwrócić też na nieprawidłowości, które się dzieją – osławiona awaria oczyszczalni ścieków, słynna historia z wydaniem miliona złotych na strefę relaksu w ścisłym centrum Warszawy, wsparcie dla krzykliwych mniejszości, chociażby karta LGBT – powiedział senator Jan Maria Jackowski.
Polityk zauważył, że „gdyby prezydentem kraju został Rafał Trzaskowski, wbrew jego deklaracjom o koabitacji z rządem, to wiemy po doświadczeniu senackim, że Platforma Obywatelska wykorzystywałaby urząd prezydencki do podsycania konfliktów politycznych”.
– Nie jest tajemnicą, że Rafał Trzaskowski osobiście nanosił poprawki w pierwszej rezolucji wymierzonej w Polskę w Parlamencie Europejskim. Jest znany z zaangażowania międzynarodowego. Jego prezydentura oznaczałaby otwarcie możliwości do ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski. Jest przeciwnikiem wielkich projektów infrastrukturalnych, jak przekop Mierzei Wiślanej czy budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, które mają umożliwić Polsce rywalizację gospodarczą – wskazał.
Jan Maria Jackowski zaznaczył, że „jest jeszcze kwestia polityki bezpieczeństwa energetycznego. Obecny rząd realizuje takie projekty, jak Baltic Pipe, czyli uniezależnienie się od gazu rosyjskiego”.
– Wybory prezydenckie to będzie ogromne wyzwanie o to, czy Polska będzie szła własną drogą w oparciu o zasoby, które mamy oraz bardzo roztropną politykę gospodarczą i zagraniczną, będzie budowała swoje własne bezpieczeństwo i warunki do rozwoju, czy też staniemy się taką „Unią B”, sprowadzoną do roli podwykonawców, tańszej siły roboczej i miejsca, gdzie można uzyskiwać zbyt dla swoich mniej wartościowych towarów – powiedział polityk.
Cała rozmowa z senatorem Janem Marią Jackowskim dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl
