fot. FB/Spółdzielnia Mleczarska Bielmlek

[TYLKO U NAS] J. K. Ardanowski: Najwyższa Izba Kontroli powinna zająć się sprawą Spółdzielni Mleczarskiej „Bielmlek”; zatrzymanie Tadeusza R. jest zaskakujące

Szef prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich, Jan Krzysztof Ardanowski, domaga się, by Najwyższa Izba Kontroli zajęła się sprawą Spółdzielni Mleczarskiej „Bielmlek”. Wskazuje, że zatrzymanie jej byłego prezesa, Tadeusza R., jest zaskakujące.

Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało w środę o zatrzymaniu trzech osób podejrzanych w śledztwie dotyczącym upadłości Spółdzielni Mleczarskiej „Bielmlek”. [czytaj więcej]

Były prezes zarządu, a jednocześnie b. wiceminister rolnictwa w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, Tadeusz R., ma usłyszeć zarzuty. Według prokuratury podejmował „nieuzasadnione ekonomicznie decyzje” i obciążał spółdzielnię, doprowadzając do jej upadłości.

Jan Krzysztof Ardanowski zaznacza, że sprawą spółdzielni powinny zająć się instytucje państwa.

– Prezes Tadeusz R. sam domaga się sprawdzenia przez instytucje państwa, jakie działania ekonomiczne oraz polityczne doprowadziły do sytuacji, w której znalazła się Spółdzielnia Mleczarska „Bielmlek”. Domagam się takiego procedowania, jakie wskazała sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi – niech wszystko związane z „Bielmlekiem” zostanie sprawdzone przez NIK. Wszystkie dotychczasowe działania ws. Spółdzielni nie wykazały żadnych zarzutów, które mogłyby skutkować postawieniem zarzutów Tadeuszowi R. przed sądem – podkreśla Jan Krzysztof Ardanowski.

Sąd ogłosił upadłość Spółdzielni Mleczarskiej „Bielmlek” w Bielsku Podlaskim w marcu tego roku. Mleczarnia jest zadłużona na 300 mln zł, z czego 20 mln mają spłacić wierzyciele – to około 900 rolników.  Rząd zdecydował o  uruchomieniu dla nich pomocy finansowej.

 

RIRM/radiomaryja.pl

drukuj