[TYLKO U NAS] Dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL: Jesteśmy pierwszą placówką, która tak szeroko będzie pokazywała bohaterów walczących o odzyskanie niepodległości Polski

Jest to muzeum, którego dotąd w Polsce nie było i my jesteśmy tak na dobrą sprawę pierwszą placówką, która w taki sposób będzie tak szeroko pokazywała polskich bohaterów walczących o odzyskanie przez Polskę niepodległości – powiedział Jacek Pawłowicz, Dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, we wtorkowych „Rozmowach niedokończonych” w TV Trwam.

Areszt śledczy Warszawa-Mokotów przy ulicy Rakowieckiej 37 stał się muzeum dzięki decyzji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

– Były areszt śledczy Warszawa-Mokotów na ulicy Rakowieckiej 37 jest miejscem wyjątkowym i szczególnym. Od 29 lutego 2016 roku, dzięki historycznej decyzji ministra Zbigniewa Ziobro, który podjął wówczas stanowczą decyzję, że koniec z przebywaniem w tym miejscu więźniów i przestępców, zaczęliśmy tworzyć muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Jest to muzeum, którego dotąd w Polsce nie było i my jesteśmy tak na dobrą sprawę pierwszą placówką, która w taki sposób będzie tak szeroko pokazywała polskich bohaterów walczących o odzyskanie przez Polskę niepodległości – mówił Jacek Pawłowicz.

Jednym z pierwszych odkryć w miejscu dzisiejszego muzeum było znalezienie tzw. tunelu śmierci.

– Jedną z pierwszych rzeczy, jakie odnaleźliśmy jako pracownicy muzeum na teren ówczesnego i funkcjonującego wtedy jeszcze aresztu śledczego Warszawa-Mokotów, było odnalezienie tunelu śmierci, miejsca egzekucji, bo na schodach prowadzących do takiej piwniczki odbywały się egzekucje. Tam skrępowanego więźnia wprowadzano niby na dół i w trakcie tej drogi dostawał on strzał w głowę metodą katyńską – powiedział gość TV Trwam.

Bardzo często polscy bohaterowie spotykali się ze swoimi kolegami-żołnierzami, którzy porzucili postawy patriotyczne i służyli komunistycznemu totalitaryzmowi.

– Wielu sędziów skazujących polskich patriotów za działalność niepodległościową na śmierć to byli niestety byli żołnierze Armii Krajowej. To jest tragiczne, ale my jesteśmy dumni z naszych bohaterów. My mówimy o tych wspaniałych dziewczynach, żołnierzach, najpiękniejszej polskiej Armii Krajowej. To absolutny fenomen w skali świata w okresie II wojny światowej, bo była to armia działająca w podziemiu – podkreślił dyrektor muzeum.

Cały program „Rozmowy niedokończone” z udziałem Jacka Pawłowicza, dyrektora Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, mogą Państwo obejrzeć [tutaj].

RIRM/JG

drukuj