[TYLKO U NAS] Dr Z. Kuźmiuk: Chęć robienia interesów z Rosją sprawia, że Niemcy bardzo ostrożnie pomagają Ukrainie

Głównym czynnikiem dającym Berlinowi przewagi konkurencyjne były tanie surowce z Rosji. To się skończyło. Niemcy ciągle liczą na powrót interesów, które są dla nich niezwykle zyskowne. To one czyniły z naszych zachodnich sąsiadów drugiego eksportera świata. Chęć robienia interesów sprawia, że oni bardzo ostrożnie pomagają Ukrainie. Nie chcą zrazić do siebie Rosjan – powiedział dr Zbigniew Kuźmiuk, europoseł Prawa i Sprawiedliwości oraz ekonomista, na antenie Radia Maryja we wtorkowej audycji „Aktualności dnia”.

Niemiecki rząd zapowiedział dostarczenie Ukrainie czołgów Leopard 2. W pierwszym etapie Niemcy chcą dostarczyć 14 maszyn z zapasów Bundeswehry. [czytaj więcej] Co więcej, kanclerz tego kraju, Olaf Scholz, oświadczył, że strona niemiecka przekaże pozwolenie innym państwom na reeksport maszyn na Wschód.

Norwegia zadeklarowała, że wyśle czołgi Leopard 2 na Ukrainę do końca marca https://t.co/zfl26lq5hD

— Radio Maryja (@RadioMaryja) January 31, 2023

– W sprawie dostawy czołgów ciężkich na Ukrainę kluczową rolę odegrała Polska. Po raz pierwszy kwestia ta została podniesiona przez prezydenta Andrzeja Dudę. (…) Kluczowe były także Stany Zjednoczone, które oferując swoje Abramsy, niejako zmusiły Niemcy do uczestnictwa w koalicji. Berlin opierał się bardzo długo. Są jedynym producentem Leopardów, więc bez ich udziału przekazanie tych czołgów Ukrainie byłoby bardzo trudne. W prawie międzynarodowym jest bowiem zapis, że jeżeli dokonuje się eksportu określonych rodzajów broni, to musi być na to zgoda ich producenta – wyjaśnił Zbigniew Kuźmiuk.

Gość Radia Maryja powiedział, że działania skupione wokół przekazania Ukrainie czołgów „trwały jakiś czas, ale niemiecki opór udało się złamać”.

– Państw uczestniczących w tzw. koalicji czołgowej będzie co najmniej kilkanaście. W najbliższych miesiącach za naszą wschodnią granicę trafi około 300 różnego rodzaju czołgów. Do sprawy dołączyli m.in. Brytyjczycy oraz Francuzi. Sumarycznie armia ukraińska zostanie silnie wzmocniona. Jest to niezbędne do tego, żeby Kijów odzyskał swoje terytorium i pokój został zawarty na warunkach ukraińskich – wskazał gość audycji „Aktualności dnia”.

Zbigniew Kuźmiuk podkreślił, że „Niemców ciągnęło do interesów z Rosją. Robili to przez wiele lat i ich gospodarka jest do tego dostosowana”.

– Współpraca z Rosją, a przede wszystkim dostawa tanich nośników energii (gazu, ropy, węgla) to była podstawa sukcesu gospodarki niemieckiej. Głównym czynnikiem dającym Berlinowi przewagi konkurencyjne były tanie surowce z Rosji. To się skończyło. (…) Niemcy ciągle liczą na powrót interesów, które są niezwykle zyskowne. To one czyniły z naszych zachodnich sąsiadów drugiego eksportera świata. Chęć robienia interesów sprawia, że oni bardzo ostrożnie pomagają Ukrainie. Nie chcą zrazić do siebie Rosjan – zaznaczył ekonomista.

Rozmowę z europosłem Zbigniewem Kuźmiukiem można odsłuchać [w tym miejscu].

radiomaryja.pl