fot. pixabay.com

[TYLKO U NAS] Dr P. de la Fuente: Wenezuela przyczyniła się do przetrwania reżimu kubańskiego

To właśnie Wenezuela przyczyniła się do tego, że przetrwał taki reżim, jak reżim kubański. To właśnie po takim kryzysie, jaki miał miejsce w 1962 roku, to wielkie napięcie między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Sowieckim właśnie w kwestii kubańskiej (kryzys rakietowy), to właśnie dzięki Wenezueli reżim kubański, reżim Fidela Castro mógł przetrwać dalej. Wydawało się, że wraz z upadkiem bloku komunistycznego, zwłaszcza Związku Sowieckiego, upadnie również reżim kubański. Tymczasem okazało się zupełnie inaczej – mówił dr Pablo de la Fuente, adiunkt w Katedrze Świata Hiszpańskiego, Polityki i Relacji Międzynarodowych KUL, w „Rozmowach niedokończonych” na antenie TV Trwam.

W programie udział wzięli również: dr hab. Prof. KUL Cezary Taracha, kierownik Katedry Świata Hiszpańskiego, Polityki i Relacji Międzynarodowych; Antonio Jiménez, Wenezuelczyk, absolwent hispanistyki KUL oraz Roman Czwienczek, Polak, który jako dziecko wyjechał z rodzicami do Wenezueli i tam spędził kilkadziesiąt lat.

Dr hab. Cezary Taracha przybliżył dzieje Wenezueli, zwracając uwagę na okres intensywnego rozwoju gospodarczego tego kraju w latach 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku.

– Podstawą tego rozwoju gospodarczego była z jednej strony ropa naftowa, którą wydobywano, ale również pewne reformy gospodarcze w duchu gospodarki wolnorynkowej. Proszę sobie wyobrazić, że w latach 60-tych i 70-tych XX wieku Wenezuela była chyba najlepiej rozwiniętym pod względem gospodarczym krajem Panameryki. Również gdybyśmy porównali poziom rozwoju Wenezueli z innymi regionami świata, z Europą, to ten kraj rzeczywiście stał na poziomie rozwojowym wielu krajów europejskich, z pewnością wyżej niż kraje bloku wschodniego. Jest to rzeczywiście taki fenomen, przede prawie dwie dekady udało się utrzymać ten przyspieszony rozwój gospodarczy, również pewną stabilność polityczną. Dopiero później, pod koniec lat 70-tych, kiedy przyszedł kryzys naftowy, spadki cen ropy naftowej, Wenezuela zaczęła to odczuwać. Pojawiły się problemy polityczne, gospodarcze, społeczne – wskazał kierownik Katedry Świata Hiszpańskiego, Polityki i Relacji Międzynarodowych na KUL.

Atutami Wenezueli z pewnością jest bogate środowisko naturalne, ale również ogromne złoża ropy naftowej – podkreślił pracownik KUL.

– Jest tutaj kilka takich kategorii, poczynając od tych bogactw, które nazwalibyśmy bogactwami naturalnymi, które dostały się Wenezuelczykom od samego Stwórcy czy od natury. Pierwsze takie wielkie bogactwo to jest wspaniałość środowiska naturalnego, przyrodniczego i geograficznego. (…) To, co też ma ogromny wpływ na kwestie gospodarcze, to są te tzw. surowce mineralne, surowce naturalne. Tutaj trzeba powiedzieć przede wszystkim o ropie naftowej. To jest niesamowite bogactwo tego kraju, ale również – przy okazji – przyczyna wielu jego nieszczęść. (…) Wenezuela, według szacunków, posiada największe na świecie złoża właśnie tego surowca, które są szacowane na ponad 300 miliardów baryłek. To jest więcej, niż ma Arabia Saudyjska, Iran czy inne państwa – akcentował dr hab. Cezary Taracha.    

Z kolei dr Pablo de la Fuente zauważył, że zaangażowanie Wenezueli spowodowało przetrwanie reżimu Fidela Castro na Kubie.

– To właśnie Wenezuela przyczyniła się do tego, że przetrwał taki reżim, jak reżim kubański. To właśnie po takim kryzysie, jaki miał miejsce w 1962 roku, to wielkie napięcie między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Sowieckim właśnie w kwestii kubańskiej (kryzys rakietowy), to właśnie dzięki Wenezueli reżim kubański, reżim Fidela Castro mógł przetrwać dalej. Wydawało się, że wraz z upadkiem bloku komunistycznego, zwłaszcza Związku Sowieckiego, upadnie również reżim kubański. Tymczasem okazało się zupełnie inaczej. Okazało się, że na drodze demokratycznej do władzy w Wenezueli mógł dojść właśnie taki rząd, jak rząd Hugo Chaveza. Oczywiście, to wsparcie działało w obie strony, bo w tej chwili te reżimy wenezuelskie – Chaveza i Maduro – są właśnie podtrzymywane w dużej mierze również przez Kubę – wyjaśnił.

Obecnie pojawiło się mocarstwo, które jest zainteresowane prowadzeniem interesów w Wenezueli. Tym mocarstwem są Chiny – powiedział adiunkt w Katedrze Świata Hiszpańskiego, Polityki i Relacji Międzynarodowych KUL.

– Wydaje się, że Chiny ze swoją polityką to jest dużo większe zagrożenie niż stwarzał dawny Związek Radziecki. Niestety, chiny to kraj, który ma gorszą wersję komunizmu, którą wciela w życie. Tutaj wielkim problemem logistycznym jest kontrolowanie linii połączeń, zwłaszcza morskich, pomiędzy Chinami a Wenezuelą. Jest zainteresowanie Chin, aby mieć bezpieczny kanał łączności czy transportu towarów między Chinami a Wenezuelą. Chcą – zamiast Kanału Panamskiego – otworzyć inną drogę poprzez kanał na terytorium Nikaragui. Jest to też oczywiście wielkie wyzwanie rzucone Stanom Zjednoczonym, ich dominacji na półkuli zachodniej – zaznaczył dr Pablo de la Fuente.       

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl