[TYLKO U NAS] Dr K. Szwarc: Liczba urodzeń maleje z roku na rok, ale jest większa, niż prognozował Główny Urząd Statystyczny tuż przed wprowadzeniem programu „500 plus”

Mamy potężny kryzys demograficzny w Polsce. Jest to konsekwencja procesów, które miały miejsce w przeszłości. Liczba urodzeń maleje z roku na rok, ale jest większa, niż prognozował Główny Urząd Statystyczny w 2014 roku, tuż przed wprowadzeniem programu „500 plus” – zaznaczył dr Krzysztof Szwarc, demograf z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Główny Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące sytuacji społeczno-gospodarczej w kraju w ubiegłym roku. [tutaj] Wynika z nich, że w 2020 roku liczba Polaków spadła o 150 tysięcy osób. GUS wskazuje na wysoką śmiertelność i spadek liczby urodzeń.

– Mamy potężny kryzys demograficzny w Polsce. Jest to konsekwencja procesów, które miały miejsce w przeszłości. Bardzo dużo osób rodziło się bezpośrednio po II wojnie światowej. Tak naprawdę musimy sięgnąć 70 lat wstecz. Dlaczego tak daleko? Ponieważ osoby, które wówczas się urodziły, są już na emeryturze. To powoduje, że trzeba w jakiś sposób wspierać system emerytalny. Na szczęście osoby, które urodziły się bezpośrednio po II wojnie światowej, miały relatywnie dużo swoich dzieci, które (…) w tej chwili są na rynku pracy – tłumaczył dr Krzysztof Szwarc.

Sytuację demograficzną w kraju miał poprawić rządowy program „Rodzina 500 plus” – „finansowy fundament wsparcia rodzin”, który wszedł w życie 1 kwietnia 2016 roku. Zakłada on świadczenie w wysokości 500 zł na każde dziecko.

– „500 plus” w jakiś sposób poprawiło sytuację finansową. (…) Liczba urodzeń maleje z roku na rok, ale jest większa, niż prognozował Główny Urząd Statystyczny w 2014 roku, tuż przed wprowadzeniem programu „500 plus”. (…) W tej chwili w najlepszym wieku do tego, żeby zostać rodzicami, są osoby, które były urodzone w latach 90-tych. Tych osób z roku na rok jest coraz mniej, bo było mniej urodzeń. Siłą rzeczy liczba urodzeń też będzie malała – wyjaśnił demograf.

Gość „Aktualności dnia” wskazał, że najczęstszą przyczyną braku u młodych osób decyzji o założeniu rodziny jest niestabilna sytuacja finansowa. Dodał, że ważna jest w tym momencie kwestia poprawy sytuacji mieszkaniowej.

– Nadal jest problem mieszkaniowy – dostęp do mieszkań, na który bardzo często się wskazuje. Mieszkania z roku na rok są droższe. Osoby, które wchodzą na rynek pracy, to są tak naprawdę też osoby, które powinny decydować o prokreacji. A one w pierwszej kolejności koncentrują się na tym, żeby zabezpieczyć swój byt ekonomiczny i mieszkaniowy. Siłą rzeczy decyzja o potomku pojawia się coraz później. Z roku na rok kobiety rodzą dzieci coraz później. Konsekwencją jest to, że dużo mniej jest rodzin wielodzietnych. Nie ma możliwości, czasem biologicznych, na kolejne dzieci – zaznaczył członek Rady Rodziny w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej.

Dr Krzysztof Szwarc wspomniał także o odpowiednim promowaniu rodziny w mediach i w edukacji, co – jego zdaniem – także wpływa na współczynnik dzietności.

– Rodzina to nie jest koszt, tylko inwestycja. (…) Jeżeli chcielibyśmy, żeby za 20 lat współczynnik dzietności gwarantował zastępowalność pokoleń, to już teraz powinniśmy coś zrobić, dlatego że osoby, które za 20 lat będą decydowały o prokreacji, już mają kilka lat. Należy już teraz robić promocję rodziny, m.in. w szkołach. (…) W telenowelach często informacja o ciąży pokazywana jest jako koniec świata – nie tędy droga. Młode osoby to oglądają i też tak postrzegają – zauważył gość Radia Maryja.

Całą rozmowę z dr. Krzysztofem Szwarcem w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj]. 

 

radiomaryja.pl