[TYLKO U NAS] Dr K. Kawęcki: Procesu wyborczego i prawidłowości wyników mają m.in. pilnować aktywiści KOD-u, znani z wystąpień, które przekraczały granice prawa. Pokazuje to, że PO zmierza w kierunku ekstremizmu politycznego

Jest to niebezpieczna narracja, którą głosi Donald Tusk. Procesu wyborczego i prawidłowości wyników mają m.in. pilnować aktywiści KOD-u, znani z różnych wystąpień publicznych, które przekraczały granice prawa. Pokazuje to, że Platforma Obywatelska zmierza w kierunku ekstremizmu politycznego. Jest to sugestia, iż jeśli przegrają, to wybory będą sfałszowane – powiedział dr Krzysztof Kawęcki, historyk i politolog, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam. Odniósł się w ten sposób do komunikatu ze strony opozycji dot. obywatelskiej kontroli wyborów.

Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, zapowiada kontrolę jesiennych wyborów parlamentarnych. Nad procesem wyborczym czuwać ma m.in. Komitet Obrony Demokracji. Na czele przedsięwzięcia stanąć ma Sławomir Nitras, poseł PO.

– Ta wypowiedź pokazuje, że Donaldowi Tuskowi zależy na eskalacji emocji, a nie merytorycznej dyskusji czy sporze politycznym. Wskazuje, w jakim kierunku będzie zmierzała kampania PO. Formowane są już pewne określone kierunki, które mają dominować – stwierdził dr Krzysztof Kawęcki.

Przewodniczący PO powiedział, iż coraz częściej wysnuwane są domysły i artykułowane publicznie obawy, że PiS jest gotowy sfałszować wybory. Nie wskazał jednak, kto ma takie obawy i dlaczego są uzasadnione.

– Oszczerstwa i pomówienia. Były to słowa skierowane do najbardziej zagorzałych zwolenników PO. Pokazuje to zawężenie działań politycznych. Mamy do czynienia z kolejnymi zawirowaniami strategicznymi, które realizuje Donald Tusk. Tego typu wypowiedzi potwierdzają, że jednej wspólnej listy nie będzie. Lider PO powinien się miarkować, jednak działania są bardzo radykalne – oznajmił historyk.

Plan PO to odpowiedź na nowelizację Kodeksu Wyborczego, który zakłada większy dostęp do lokalów wyborczych, przede wszystkim w małych miejscowościach, oraz nagrywania prac Obwodowej Komisji Wyborczej. Takie rozwiązanie w pewien sposób powinno zwiększać przejrzystość tych wyborów czy gwarantować rzetelne liczenie głosów. PO uważa, że przedstawione rozwiązania są antydemokratyczne.

– Przyjęte przez Sejm zmiany w Kodeksie Wyborczym mają dwustronny charakter. Z jednej strony profrekwencyjny, umożliwiający wyborcom w małych wsiach dotarcie do lokali i oddanie głosu. Nie ma tu podstaw do obaw. Przeciwnie, opozycja powinna to poprzeć. Zachowanie jest zdumiewające, ponieważ krytykując te zmiany, potwierdzają, że mieszkańcy tych małych miejscowości to nie jest elektorat PO, tylko PiS – zaznaczył politolog.

Donald Tusk zapowiedział obywatelską kontrolę wyborów. Takie działanie,  jak mobilizacja i zaangażowanie wyborców przyniesie pozytywne skutki w wymiarze uczciwości i demokratyczności. Problem polega na tym, że mają tego strzec członkowie KOD-u, a pamiętamy różnego rodzaju protesty, marsze oraz zachowania zwolenników opozycji.

– Obywatelskie zaangażowanie na rzecz kontroli wyborów jest absolutnie dobre. Wyzwala zainteresowanie. Każda strona sporu politycznego ma prawo mobilizacji własnych zwolenników. Jednak na czele tej inicjatywy mają stać „bojówkarze” z KOD-u, a szefem zostać Sławomir Nitras, który nie jest tylko harcownikiem, ale chuliganem politycznym. Jest człowiekiem znanym z wypowiedzi, działań, ekscesów, które nie tylko nie są godne polityka czy posła, ale każdego człowieka. To uświadamia, że nie chodzi o akcję obywatelską, tylko kontestowanie ewentualnej przegranej opozycji – wskazał dr Krzysztof Kawęcki.

Sławomir Nitras mówił, że trzeba „opiłowywać katolików z ich przywilejów”. Były też sytuacje, przy okazji innych kampanii, kiedy poseł prowokował przepychanki z innymi posłami, naruszał ich przestrzeń, próbował doprowadzić do starcia fizycznego.

– To nie jest przypadek, Donald Tusk zdaje sobie sprawę z zachowań i przekazu posła Sławomira Nitrasa. To jest również akceptacja tych wypowiedzi – podkreślił gość TV Trwam.

radiomaryja.pl