[TYLKO U NAS] A. Śliwka: Dzięki polskim rolnikom mamy zagwarantowane bezpieczeństwo żywnościowe

Dzięki polskim rolnikom możemy się czuć bezpiecznie, mamy zagwarantowane bezpieczeństwo żywnościowe. Zależy nam na polskich rolnikach, dbamy o polskich rolników. Oczywiście sytuacja jest trudna, ale podejmujemy realne działania – mówił w poniedziałkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja Andrzej Śliwka, wiceminister aktywów państwowych odpowiedzialny za Krajową Grupę Spożywczą.

W obliczu trwającej wojny ukraińsko-rosyjskiej ogromną rolę, obok bezpieczeństwa militarnego czy energetycznego, odgrywa bezpieczeństwo żywnościowe. W celu jego utrzymania powołano Polską Grupę Spożywczą, której zadaniem jest stabilizacja cen na rynku produktów spożywczych oraz walka z nieuczciwymi pośrednikami. Jej powstanie było obiecywane już wcześniej, podczas kampanii wyborczych Prawa i Sprawiedliwości.

– Bestialski atak putinowskiej Rosji na Ukrainę bardziej nam unaocznił to, że bezpieczeństwo żywnościowe, obok bezpieczeństwa energetycznego, bezpieczeństwa militarnego, jest jedną z fundamentalnych rzeczy, o którą politycy-patrioci powinni dbać. Bardzo się cieszę, że udało nam się powołać holding spożywczy – Krajową Grupę Spożywczą, bo taką ma nazwę ta spółka. Zbudowaliśmy ją w oparciu o Krajową Spółkę cukrową, która jest w Toruniu, ale także w jej skład weszło wiele innych podmiotów, m.in. Elewarr – mówił Andrzej Śliwka.

Krajowa Grupa Spożywcza podjęła w ostatnim czasie bardzo intensywne działania na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego Polski.

– W ubiegłym tygodniu miałem przyjemność ogłosić pewien projekt wspólnie z panem premierem Henrykiem Kowalczykiem, ministrem rolnictwa i rozwoju wsi. To jest projekt „Spichlerz Północy”. Wspólnie z panem premierem Kowalczykiem, w Bartoszycach w województwie warmińsko-mazurskim, ogłosiliśmy projekt „Spichlerza Północy”. To projekt, którego głównym celem jest wykorzystanie obecnego potencjału rolnego, którym charakteryzuje się województwo warmińsko-mazurskie, głównie jego południowa, południowo-zachodnia część. Projekt ma za zadanie rozwijać nasze rolnictwo, unowocześnić je, zwiększyć ilość uprawianych zbóż, rzepaku i kukurydzy – wyjaśnił wiceminister.

Rząd chce zainwestować w projekt łącznie 250 mln złotych, dzięki którym zmodernizowana zostanie niezbędna infrastruktura rolna na terenie województwa. Ma to poprawić komfort polskiego rolnika i sprawić, by znalazł on partnera w postaci Krajowej Grupy Spożywczej i spółki Elewarr.

– Dzięki polskim rolnikom możemy się czuć bezpiecznie, mamy zagwarantowane bezpieczeństwo żywnościowe – podkreślił gość „Aktualności dnia”.

Projekt „Spichlerz Północy” – jak zaznaczył wiceszef MAP – wpisuje się także w inne z fundamentalnych założeń PiS, czyli przebudowę portu w Elblągu na port pełnomorski. Niestety w tej materii ma miejsce spór pomiędzy władzami miasta a rządem, jeśli chodzi o kwestie finansowe. Z tego powodu strona rządowa zaproponowała prezydentowi Elbląga dopłatę na przebudowę portu wynoszącą  100 mln złotych.

– Mam nadzieję, że włodarze miasta, a także koalicja rządząca miastem, zreflektują się i zrozumieją, że propozycja, która została przedstawiona przeze mnie wspólnie z posłem Leonardem Krasulskim, jest propozycją dobrą dla elblążan, ponieważ generuje wzrost gospodarczy, generuje nowe miejsca pracy, a także jest nadzieją, że z portu w Elblągu zrobimy perełkę, która będzie perełką regionalną, ale także stymulatorem rozwoju gospodarczego w naszym regionie – zaznaczył rozmówca Radia Maryja.

Na bezpieczeństwo żywnościowe Polski znaczny wpływ ma także sytuacja na rynku nawozów sztucznych. Ta zaś uległa destabilizacji na skutek trwającej wojny.

– Sytuacja za naszą wschodnią granicą doprowadziła do pewnych wstrząsów w gospodarce, m.in. przez szantaż gazowy Putina, przez wywołaną przez Rosję wojnę na Ukrainie. Doszło do sytuacji, w której cena gazu na rynkach skoczyła drastycznie, nawet przebijając 300 euro za megawatogodzinę, gdzie jeszcze 2-3 lata temu było to w granicach 30 euro za megawatogodzinę. To spowodowało, że koszt produkcji nawozu wzrósł drastycznie. Chciałbym powiedzieć, że trzy lata temu, dwa lata temu, w cenie nawozu koszt gazu to było 20 procent. Teraz to sięga od 80 do 90 procent. W związku z tym dochodzimy do sytuacji, w której produkcja nawozów staje się nieopłacalna – wyjaśnił wiceminister.

Z tego względu Polska Grupa Spożywcza podjęła działania mające na celu zwiększenie dostępu polskich rolników do nawozów, które są niezbędne przy produkcji rolnej na szeroką skalę.

– W swoich działaniach podjęliśmy przede wszystkim chęć ukrócenia pewnego monopolu, jaki funkcjonował na rynku dealerów, dystrybutorów nawozów, którzy narzucali ponadnormatywne marże na polskiego rolnika przy sprzedaży. W związku z powyższym Grupa Azoty podjęła zdecydowane działania (…) polegające na tym, że rozwinęła sieć dystrybucyjną przez swój podmiot, jakim jest Agrochem. Teraz dodajemy do tego również  Krajową Grupę Spożywczą, która będzie miała blisko 200 punktów w swoich oddziałach – w Elewarrze, ale także w innych spółkach, które wchodzą w skład tej grupy – zwrócił uwagę Andrzej Śliwka.

Podjęte działania mają w założeniu doprowadzić do sytuacji, w której dystrybutorzy przestaną narzucać ponadnormatywne marże.

– Zależy nam na polskim rolniku, dbamy o polskiego rolnika. Oczywiście sytuacja jest trudna, ale nie zasypujemy gruszek w popiele. Podejmujemy realne działania – wskazał wiceszef MAP.

Zaznaczył, że przed Krajową Grupą Spożywczą stoją w najbliższym czasie wyzwania związane z dalszym rozwojem grupy, m.in. w sektorze przetwórstwa czy nasiennictwa.

Całość rozmowy z Andrzejem Śliwką jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl