[TYLKO U NAS] A. Macierewicz: Najwyższy czas, abyśmy spojrzeli prawdzie w oczy

Wiem, że zbrodnia smoleńska była straszna i do dzisiaj trudno w nią uwierzyć. Jednak otaczająca nas rzeczywistość sprawiła, że zdaliśmy sobie sprawę, iż takie morderstwo jest możliwe – powiedział Antoni Macierewicz, poseł PiS oraz były minister obrony narodowej, w cotygodniowym felietonie z cyklu „Głos Polski” na antenie TV Trwam.

Dziś mija 37. dzień napaści Rosji na Ukrainę. To wydarzenie wstrząsnęło Zachodem, w tym również Polską. Zdecydowana część Europy nie przypuszczała, że wojska rosyjskie dokonają inwazji Ukrainy.

– Codziennie oglądamy zniszczone miasta, rozstrzelane bloki i zabitych ludzi, których zwłoki leżą na ulicach. To wszystko wywołuje szok i niezrozumienie. Pytamy, jak to jest możliwe, by jedno państwo podjęło taką decyzję i zaczęło mordować niewinnych ludzi. Dlatego pojawiają się określenia: rosyjscy mordercy oraz morderca Władimir Putin. Ta sytuacja uświadomiła nam, w jakim świecie żyjemy – podkreślił były minister obrony narodowej.

Zdaniem Antoniego Macierewicza bieżące wydarzenia na Ukrainie są potwierdzeniem tego, że zbrodnia smoleńska naprawdę się wydarzyła.

– Teraz widzimy, że nie jest tak, jak mówiono nam przez 12 lat. Oszukiwano i wmawiano nam, że brzoza zniszczyła jeden z największych samolotów będących w użyciu w Europie. Wierzono w te kłamstwa, ponieważ nikt nie mógł sobie wyobrazić, że możliwe jest, by jedno państwo podjęło decyzję o zamordowaniu elity drugiego państwa – akcentował poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Autor felietonu odniósł się również do postawy ówczesnej władzy w Polsce, która jego zdaniem nie zareagowała w odpowiedni sposób na katastrofę z 10 kwietnia 2010 roku.

– Nikt nie przypuszczał również, że taka zbrodnia uzyska pełną akceptację, a wręcz wsparcie ówczesnej władzy rządzącej Polską. Przecież prezydent i cała elita państwowa została zamordowana. Polegli tam wszyscy dowódcy sił zbrojnych, najwyżsi przedstawiciele polskiego parlamentu i cała elita zajmująca się bezpieczeństwem państwa polskiego (…). Najwyższy czas, abyśmy spojrzeli prawdzie w oczy. Wiem, że zbrodnia smoleńska była straszna i do dzisiaj trudno w nią uwierzyć. Jednak otaczająca nas rzeczywistość sprawiła, że zdaliśmy sobie sprawę, iż takie morderstwo jest możliwe – wskazał Antoni Macierewicz.

Polityk zapowiedział, że w najbliższym czasie zostanie opublikowany raport, który został przyjęty w sierpniu 2021 roku przez podkomisję smoleńską. Obecnie jest on w rękach rodzin osób, które zginęły w katastrofie.

– Raport liczy ponad 300 stron, ale załączniki stanowią 5 tys. stron. Jest to olbrzymi materiał, który zawiera informacje np. dotyczące remontu. Ten remont był pierwszym aktem zbrodni (…). Służby rosyjskie do dzisiaj realizują wielką akcję dezinformacji i kłamstwa – powiedział felietonista.

Antoni Macierewicz odniósł się również do szokujących słów Dmitrija Rogozina, szefa Roskosmosu i byłego wicepremiera Rosji, które wypowiedział kilka dni temu do wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.

– Rosja w ostatnich tygodniach w końcu zaczęła mówić prawdę. Ówczesny wicepremier, po wizycie Jarosława Kaczyńskiego w Kijowie, powiedział: „Niech Pan przyjedzie do Smoleńska, porozmawiamy”. W ten sposób nie tylko przyznał się do tego, że to było morderstwo. Wypowiadając te słowa, zaczął używać go jako groźby wobec wszystkich, którzy są gotowi przeciwstawić się Rosji. Dlatego tak ważne jest, abyśmy nie tylko zdefiniowali zbrodnię smoleńską, ale wyciągnęli z niej wszystkie konsekwencje. Mam na myśli konsekwencje wobec tych, którzy ją popełnili oraz tych, którzy  za wszelką cenę starali się pomóc Rosjanom w ukrywaniu prawdy. Jest to działanie, którego celem jest zagwarantowanie bezpieczeństwa naszego narodu i państwa – ocenił poseł PiS.

radiomaryja.pl