Trwają prace nad zmianami dot. opodatkowania akcyzą samochodów osobowych
Ministerstwo finansów analizuje zmiany opodatkowania akcyzą samochodów osobowych. O sprawie napisał „Dziennik Gazeta Prawna”. Najprawdopodobniej w ciągu trzech miesięcy powstanie projekt ustawy w tej sprawie. Stawki zmienionej daniny zależeć będą od pojemności silnika auta i emisji spalin.
Działania resortu finansów to odpowiedź na senacki projekt, który zakładał niemal czterokrotne zmniejszenie wysokości akcyzy od aut z silnikami 2000 cm sześc.
Według ministerstwa tak duża obniżka negatywnie wpłynęłaby na budżet państwa. Senator PiS Grzegorz Peczkis, pomysłodawca zmian, wskazuje, że obecnie podatek akcyzowy ma wiele wad.
– Sytuacja wygląda tak, że cwane osoby dokonują tego typu czynów pod szyldem tego ułomnego prawa, a osoby, które uczciwie chcą dokonać transakcji muszą albo ponosić bardzo wysokie koszty – obecnie jest bardzo wysoki podatek: dla pojazdów powyżej 2 litrów jest to 18.6 procent – albo uciekać się do oszustw podobnych do tych, jakich dokonują osoby nieuczciwe. Chodzi po prostu o to, żeby założeniem tego było tworzenie takiego podatku w ramach istniejącego, czyli zamiana, bo to nie jest nowa danina. To będzie zamiana tego podatku istniejącego na taką opłatę, która nie będzie zależała od czynnika ludzkiego, czyli każdy, kto zechce kupić sobie nowy bądź używany samochód, będzie w stanie oszacować wartość podatku zanim podejmie decyzję o zakupie – powiedział Grzegorz Peczkis.
Podatki oparte na poziomie emisji szkodliwych substancji obowiązują już m.in. w Niemczech.
RIRM