Trwa śledztwo ws. możliwości złamania prawa przez B. Borusewicza w związku z pozostawieniem bez biegu wniosku prokuratury o uchylenie immunitetu T. Grodzkiemu

Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo ws. Bogdana Borusewicza, wicemarszałka Senatu. Według śledczych mógł on złamać prawo, pozostawiając bez biegu wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu.

Według prokuratury pozostawienie wniosku bez biegu to działanie na szkodę interesu publicznego, za co grozi do 10 lat więzienia. Obecnie gromadzone są dowody w sprawie.

Prokuratura w Szczecinie chce postawić Tomaszowi Grodzkiemu zarzuty korupcyjne. Dariusz Matecki, szczeciński radny Solidarnej Polski, mówi, że sprawa jest poważna, dlatego w celu jej wyjaśnienia Senat powinien uchylić immunitet marszałkowi Izby.

– Moim zdaniem polityczni koledzy marszałka Tomasza Grodzkiego powinni jako pierwsi do niego zaapelować, żeby sam zrzekł się immunitetu. Natomiast jeśli sam się go nie zrzekł, to powinien zrobić to Senat. Dzięki temu marszałek Senatu mógłby oczyścić się ze stawianych mu zarzutów. Jeśli marszałek Tomasz Grodzki twierdzi, że jest niewinny, to chyba nie ma się czego bać. Nie powinien również obawiać się tego, że rozprawa sądowa byłaby publiczna, przez co każdy mógłby się dowiedzieć, jak poszczególne osoby zeznają w tej sprawie – podkreśla Dariusz Matecki.

W ocenie wicemarszałka Bogdana Borusewicza prowadzone obecnie śledztwo ma charakter polityczny, a prokuratura próbuje ingerować w niezależność Senatu.

W październiku br. poinformowano, że Senat nie zajmie się wnioskiem o uchylenie immunitetu Tomaszowi Grodzkiemu. Wicemarszałek Bogdan Borusewicz postanowił pozostawić go bez biegu, ponieważ – jak informował – nie został on poprawiony, o co wnioskował Senat.

RIRM