Totalna opozycja wspiera środowiska homoseksualistów
Środowiska homoseksualistów znów domagają się zrównania małżeństw ze związkami osób tej samej płci. Do Sejmu trafił w tej sprawie projekt ustawy firmowany przez Nowoczesną i popierany przez Platformę Obywatelską.
Homoseksualiści domagają się możliwości zawierania związku z takiej samej formie jak małżeństwa przed urzędnikiem stanu cywilnego. Chcą także prawa do adopcji dzieci partnera. Projekt Nowoczesnej przewiduje wspólne rozliczanie się, dziedziczenie oraz wspólny pochówek homoseksualistów.
– On ma zapewnić tak naprawdę podstawowe prawa osobom, które nie chcą zawrzeć małżeństwa albo nie mogą zawrzeć małżeństwa z racji polskiego prawa, a chcą mieć prawo do tego, że będąc osobami najbliższymi, żeby państwo ich widziało, żeby powiedziało „nie jesteście gorszymi obywatelami”, „macie prawo do tego, żeby być szczęśliwymi” – powiedziała poseł Nowoczesnej Monika Rosa.
Pomysł Nowoczesnej, która chce zrównać w prawach związki homoseksualistów z małżeństwami popiera PO, która już w 2012 r. wyszła z podobnymi propozycjami.
– Popieramy rozwiązania prawne, które zapewnią tym ludziom bezpieczeństwo – mówiła poseł Platformy Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska.
Platforma Obywatelska chce uchodzić za partię nowoczesną, w której jest miejsce zarówno dla zagorzałych liberałów, jak i konserwatystów. I choć od dawna widać mocny skręt w lewo, to deklaracje pozostają niezmienne.
.@SchetynadlaPO Chcemy być polit. centrum z 2 mocnymi filarami – liberalnym i konserwatywnym https://t.co/Ejw3uWUuAz pic.twitter.com/YlfgLvxJVV
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) August 26, 2016
Natomiast próba przeformułowania nastawienia politycznego dla Platformy jest zbyt odległą drogą – podkreślił socjolog, dr Jerzy Żurko
– Oni nie są w stanie oderwać się od swoich własnych korzeni. W związku z tym wiadomo było od samego początku, że ten zwrot w kierunku elektoratu konserwatywnego będzie albo tymczasowy albo pozorny. Okazał się jednym i drugim – powiedział socjolog dr Jerzy Żurko.
Stąd też poparcie dla lewackiej propozycji legalizacji związków partnerskich.
– Obywatele muszą być równi wobec prawa i muszą mieć te prawa zabezpieczone. Tutaj jest ten konserwatyzm, bo ludzie muszą być chronieni przez prawo i prawo musi być zrobione tak, żeby ludzie byli bezpieczni – zaznaczyła poseł Małgorzata Kidawa-Błońska.
Kukiz’15 takim pomysłom się nie sprzeciwia.
– Jakaś forma umożliwień osobom niekoniecznie będącym w związku formalnym dwupłciowym czy jednopłciowym, ułatwień związanych z pewnymi kwestiami życiowymi mogłaby być wdrożona – powiedział rzecznik prasowy Kukiz’15 Jakub Kulesza.
Projekt Nowoczesnej to faktyczne zrównanie związków homoseksualnych z małżeństwami i pierwszy krok do ich ekspansji prawnej i społecznej w Polsce. A to oznacza przyjęcie przez państwa ideologii gender i odejście od korzeni chrześcijańskich, z których wyrasta małżeństwo w rozumieniu kobiety i mężczyzny. Tych zapisów nie da się także pogodzić z polską konstytucją, gdzie znajdują się gwarancje ochrony małżeństwa, rodziny, macierzyństwa i rodzicielstwa.
„Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej” – wskazuje art. 18. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Projekt ustawy o związkach partnerskich to widoczny efekt braku pomysłów ze strony totalnej opozycji na pozyskanie elektoratu – zaznaczył politolog dr Aleksander Kozicki.
– Partie opozycyjne, w tym Nowoczesna, są bezradne w stosunku do realizacji programu społecznego, przede wszystkim dowartościowania środowisk ubogich, rodzin wielodzietnych, czyli polityki natalistycznej. Jeżeli na tej płaszczyźnie podstawowej, czyli społecznej, ekonomicznej partie opozycyjne nie mogą uzyskać dostatecznego wyniku, pozostaje rozpętanie wojny ideologicznej – powiedział dr Aleksander Kozicki.
Wojna ideologiczna trwa w wielu krajach na świecie. Jej efekty już dziś są widoczne i zbierają swoje żniwo. Tylko w samej Unii Europejskiej podobne rozwiązania obowiązują aż w 22 krajach.
TV Trwam News/RIRM