fot. rodzinaulmow.ipn.gov.pl

Tajemnica rodziny Ulmów: bohaterowie w czasach zagłady

Rodzina Ulmów była niezwykła w swojej zwyczajności. Miłość pozwalała im wspólnie radzić sobie z trudnościami życia, a codzienne wzrastanie w wierze sprawiło, że stali się bohaterami w czasach zagłady.

W 23. niedzielę zwykłą po Zesłaniu Ducha Świętego wieś Markowa, leżąca na terenie Rzeszowszczyzny, a wraz z nią cała Polska, obchodziła wielkie święto. Na ołtarze wyniesionych zostało dziewięć osób, cała rodzina Ulmów. To niespotykane!

Józef Ulma, jego żona Wiktoria oraz dzieci w wieku od półtora roku do 8 lat: Stasia, Basia, Władziu, Franuś, Antoś, Marysia oraz siódme, nienazwane, bo zaczęło się rodzić wtedy, gdy niemiecki żandarm zastrzelił jego matkę. Tak, Niemcy zabili ich wszystkich 24 marca 1944 roku, razem z ośmioma Żydami, których ukrywali przez parę miesięcy.

Ta rodzina była niezwykła w swojej zwyczajności. Przede wszystkim małżonkowie kochali się nawzajem, co pozwalało im wspólnie radzić sobie z trudnościami życia. Wieś podkarpacka nigdy nie należała do bogatych, a utrzymanie sześciorga dzieci w czasach niemieckiej okupacji nie było łatwe. Mimo to nigdy nie widziano dzieci głodnych czy zaniedbanych. Były również grzeczne i bawiły się razem wokół domu. Józef był zaradny, a Wiktoria gospodarna. Znajdowali przy tym czas na działalność w różnych grupach kościelnych przy parafii. Józef dużo czytał, a w ich domu zachowała się mała biblioteczka oraz setki zdjęć, ponieważ głowa rodziny pasjonowała się fotografią.

Codziennie modlili się razem z dziećmi, a w rodzinnej Biblii, która była wyraźnie używana, można zobaczyć zakreślone fragmenty odnoszące się do miłości bliźniego. Byli bardzo życzliwi wobec mieszkańców wioski i gościnni. Dlatego też, gdy pod koniec 1942 roku, przyszło do nich przerażonych i skazanych na zagładę znajomych ośmioro Żydów, nie wahali się udzielić im schronienia na strychu i zapewnić im wyżywienie. Wierzyli, że może uda się ich uratować, choć świadomi byli, że w przypadku odkrycia kryjówki grozi im wszystkim śmierć. Józef, ostrzegany przez przyjaciół, powiedział tylko: „Przecież to są ludzie”.

W całej okupowanej przez Niemców Europie tylko w Polsce obowiązywało tak rygorystyczne prawo. Niestety, zostali zdradzeni przez Polaka.

Oczywiście, wiele osób ratowało Żydów. W samej Markowej uratowano jeszcze 21 osób. Postawa rodziny Ulmów zasługuje jednak na to, byśmy mogli ich czcić jako błogosławionych. Pewien dziennikarz, po zapoznaniu się z ich historią, powiedział: „Wstydzę się”. Pytamy więc, co Pan Bóg chce nam przekazać przez tę historię?

Tekst ukazał się na blogu ojca Leona Knabita OSB

Leon Knabit OSB – ur. 26 grudnia 1929 roku w Bielsku Podlaskim, benedyktyn, w latach 2001-2002 przeor opactwa w Tyńcu, publicysta i autor książek. Jego blog został nagrodzony statuetką Blog Roku 2011 w kategorii „Profesjonalne”. W 2009 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

o. Leon Knabit OSB

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl