Szef MON: Jeszcze w tym roku do 16. Dywizji Zmechanizowanej trafią wyrzutnie HIMARS

Polska rozmieści wyrzutnie HIMARS przy granicy z Rosją. Tak wynika ze słów wicepremiera, ministra obrony, Mariusza Błaszczaka. Sprzęt trafi do 16. Dywizji Zmechanizowanej.

W Olsztynie wicepremier Mariusz Błaszczak brał udział w przysiędze żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej oraz Wojsk Obrony Terytorialnej. Przez te dwa rodzaje służby resort obrony chce konsekwentnie budować potencjał polskiej armii, zdolnej do odstraszenia potencjalnego agresora. Tutaj diagnoza jest oczywista.: Putin postanowił odbudować imperium zła. Reakcją musi być takie wzmocnienie wojska, by nie odważył się zaatakować Polski.

– Dlatego rozwijamy wojsko, dlatego budujemy właśnie siłę polskich jednostek położonych na wschód od Wisły – tłumaczył Mariusz Błaszczak.

Szef resortu obrony przypomniał, że na wyposażeniu 16. Dywizji Zmechanizowanej w Olsztynie są już koreańskie czołgi K2 oraz armatohaubice K9.

– Jeszcze w tym roku na wyposażenie Wojska Polskiego tu, w 16. Dywizji Zmechanizowanej, trafią amerykańskie HIMARS-y. To dywizjon zamówiony w 2019 roku – podkreślił szef MON. 

Kolejnych 500 wyrzutni zostało zamówionych, a zakup ten zatwierdził już amerykański Kongres. Wicepremier Mariusz Błaszczak wskazał, że armia otrzymuje na wyposażenie sprzęt, który pozwala Ukraińcom na skuteczną obronę przed rosyjską inwazją.

TV Trwam News