Szef KGP: Wybuch nastąpił, kiedy przestawiałem zużyte granatniki podarowane od Ukraińców
Kiedy przestawiałem zużyte granatniki, będące prezentami od Ukraińców, doszło do eksplozji – przytacza RMF24 wypowiedź komendanta głównego policji, generalnego inspektora Jarosława Szymczyka.
W środę w budynku Komendy Głównej Policji w warszawie nastąpiła eksplozja, w jednym z pomieszczeń – poinformowała policja – został uszkodzony strop. Komendant policji został przewieziony do szpital na rutynowe badania.
Jak podał w sobotę portal RMF24, powołując się na członków delegacji towarzyszącej Szymczykowi w wizycie na Ukrainie, komendant został obdarowany przez gospodarzy dwoma granatnikami przeciwpancernymi, „które – jak przekonywali Ukraińcy – miały być zużyte”.
Według portalu prawdopodobnie chodziło o RGW-90. To jednorazowy granatnik niemieckiej firmy Dynamit Nobel Defence, służy do przebijania pancerzy i jako broń odłamkowo-burząca.
„Szef polskiej policji przekazał nam, że następnego dnia po powrocie chciał przełożyć prezenty od Ukraińców na zapleczu swojego gabinetu. W chwili, kiedy przestawił pionowo na podłodze jeden z granatników, dosłownie po sekundzie doszło do eksplozji” – podał portal.
PAP