Święta Edyta Stein znakiem pojednania i nadziei

Ks. prof. Jan Machniak z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.

Aktualności Dnia, 08.08.2012 r.

9. sierpnia przeżywamy liturgiczne wspomnienie św. Edyty Stein, a także 70 lat od jej śmierci. W 1942 r. została ona przewieziona w transporcie razem z Żydami holenderskimi do obozu w Auschwitz – Birkenau i tam straciła życie. Jest to dla nas w Krakowie wielka okazja do spotkania między Episkopatami Niemiec i Polski, bo właśnie Oświęcim stał się miejscem szczególnego dialogu. Tam przyjeżdżali już przed laty biskupi niemieccy po to, aby oddać hołd ofiarom nazizmu hitlerowskiego, ale jednocześnie po to, aby się modlić, aby szukać jakiś znaków na przyszłość. To wydarzenie wpisuje się aktualnie w tę wielką historię, którą rozpoczynali – jeszcze na Soborze Watykańskim II – Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński i ówczesny biskup krakowski Karol Wojtyła, bo przecież wtedy powstał ten sławny list, w którym pojawiły się słowa „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. To były te pierwsze kroki, które wyszły z Polski w stronę Episkopatu Niemiec i całego narodu niemieckiego po ciężkich doświadczeniach II wojny światowej. Ta myśl była kontynuowana przez cały czas w Krakowie – kontynuował ją Karol Wojtyła, jeżdżąc do Niemiec spotykać się z tamtejszymi biskupami albo zapraszając ich tutaj do Polski. Powstał wtedy „Maximilian Kolbe Werk” – niemiecka organizacja, która starała się pomagać ofiarom II wojny światowej, a szczególnie obozów koncentracyjnych. Dzisiaj powstały też różne organizacje związane z Edytą Stein i jej poświęcone. Papież Jan Paweł II, kiedy po raz pierwszy był w Krakowie jako Następca Piotra w 1979 r., odwiedził również Brzezinkę i odprawił tam Mszę Świętą. Wspomniał również o tym strasznym terrorze. W tym miejscu, gdzie człowiek został całkowicie zanegowany, gdzie odrzucono Boga, bo miało to być miejsce bez Boga, miejsce, gdzie niszczono ludzi, tam byli wielcy świadkowie: św. Maksymilian Kolbe i Edyta Stein.

Właśnie do tych wydarzeń się odwołujemy. W Krakowie w Domu Arcybiskupów Krakowskich zaplanowano spotkanie pomiędzy biskupami niemieckimi i polskimi. Potem w kaplicach pamięci, a więc tam gdzie były kiedyś krematoria, sprawowana będzie Msza święta dziękczynna za św. Edytę Stein, a jednocześnie będzie przypomnieniem o tych wszystkich osobach, które tam oddały swoje życie. Ta 70. rocznica śmierci i wspomnienie liturgiczne św. Edyty Stein to jest taki ważny krok w tym leczeniu ran, które są jeszcze w nas po II wojnie światowej, po tym strasznym doświadczeniu ideologii bez Boga. Ale wiemy, że wcześniej i później były także inne bezbożne ideologie. I Kościół próbuje w ten sposób wyznaczyć kierunki myślenia, pojednania między nami.

Chcę dodać, że zaplanowana jest także Droga Pamięci – to nie jest Droga Krzyżowa – ofiar obozu w Brzezince i II wojny światowej. Będą brać w tym udział biskupi niemieccy m.in. ks. kard. Joachim Meisner z Kolonii oraz jest też obecny biskup Spiry w Karl-heinz Wizemann, biskup Jozef Wiertz z diecezji Roemond w Holandii, ponieważ właśnie w Holandii Edyta Stein została zaaresztowana. Są także biskupi pomocniczy z diecezji Hildesheim, z diecezji Münster, gdzie Edyta Stein przyjmowała chrzest, bierzmowanie. Ze strony polskiej współorganizator ks. kard. Stanisław Dziwisz, ks. kard. Franciszek Macharski, ks. kard. Kazimierz Nycz z Warszawy, abp Marian Gołębiewski, metropolita wrocławski, abp Wiktor Skworc, bp Jan Kopiec, bp Tadeusz Rakoczy oraz o. dr Andrzej Ruszała – prowincjał Polskiej Prowincji Karmelitów Bosych. Całe to spotkanie organizuje archidiecezja krakowska, diecezja bielsko – żywiecka i Prowincja krakowska Karmelitów Bosych.

To miejsce jest szczególne. Tam zwykle panuje cisza. Modlą się tam ludzie, ale czynią to w ciszy, prywatnie. Jest taka myśl, aby nie zakłócać spokoju tych niezliczonych ofiar. Natomiast dla nas Najświętsza Ofiara jest tym szczególnym znakiem obecności Chrystusa, bo przecież wiemy, że On cierpi i umiera za nas. Tam też był obecny w tych, którzy cierpieli i umierali. Stąd ta Msza święta ma takie wymowne znaczenie – ma być znakiem przebłagania Boga, ale jednocześnie znakiem nadziei, że jest miłość silniejsza niż śmierć. Mimo strasznego zła, jakie tam znalazło swój okrutny wyraz wobec człowieka, wobec niewinnych milionów przede wszystkim Żydów, bo to oni w większości tam ginęli, to jednak miłość jest większa. Miłość, która jest przebaczeniem, dobrocią, życzliwością. Zresztą, do tych wartości chrześcijańskich nawiązywał papież Jan Paweł II, który po raz pierwszy był w Oświęcimiu jako papież w 1979 r. Wtedy tam w Brzezince odprawiał Mszę świętą i zadał sobie takie pytanie: Co człowiek może odpowiedzieć na to okrucieństwo zła, które tam się objawiło człowiekowi? I właśnie on wtedy wskazał na Maksymiliana Kolbego i na Edytę Stein. Maksymilian był już wtedy świętym, natomiast Edyta Stein nie była wtedy nawet jeszcze beatyfikowana, ale już w myśli papieża miała być tym znakiem pojednania, znakiem zwycięstwa dobra, zwycięstwa Chrystusa i Jego krzyża nad złem. Nieraz pojawiało się w różnych ideologiach i myślach filozoficznych, że nad Oświęcimiem niebo było zamknięte i Boga nie było, a Jan Paweł II przypomniał światu, że Chrystus, Bóg Wcielony był obecny w samym centrum tego zła poprzez cierpienie, poprzez niewinną ofiarę ludzi. Podobnie papież Benedykt XVI, który na samym początku swego przemówienia w czerwcu 2006 r. w Auschwitz – Birkenau powiedział, że przychodzi jako przedstawiciel narodu, z którego wyszło to straszne zło, ale jednocześnie przychodzi, aby dać taki znak nadziei, aby przypomnieć, że w Jezusie jest nadzieja, którą czerpiemy ze zmartwychwstania. Pamiętam wtedy nad obozem pojawiła się tęcza jako znak nadziei dla człowieka. Była wtedy burza dość daleko, ale nad samym obozem pojawiła się tęcza.

Ta wizyta i te uroczystości będą nawiązywać do dwóch przemówień papieży: Jana Pawła II i Benedykta XVI, bo chodzi nam o dialog pomiędzy Polską a Niemcami. Między tymi naszymi narodami, które miały różne momenty w swoich dziejach – piękne chwile chwały, sławy, kiedy księżniczki śląskie pochodziły z Niemiec, a potem zdobywały świętość na terenach Polski jak Jadwiga Śląska, ale były także smutne momenty. Jeden i drugi papież – Jan Paweł II i Benedykt XVI, który jest Piotrem naszych czasów, stanęli tam, aby przypomnieć światu, że miłość jest większa niż zło i to do niej należy zwycięstwo.

drukuj

Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl