Strzelanina w USA
Jedna osoba nie żyje, a co najmniej 21 zostało rannych – to wynik strzelaniny w amerykańskim mieście Kansas City. Napastnicy zostali zatrzymani.
W Kansas City zgromadziły się w środę tłumy. Fani chcieli przywitać swoją drużynę Kansas City Chiefs, która zwyciężyła w finale Super Bowl. Parada rozpoczęła się od triumfalnego przejazdu drużyny autobusem przez miasto. To wtedy doszło do strzelaniny. W tłumie wybuchła panika.
– Ludzie zaczęli uciekać. Słychać było krzyki. Nie wiedzieliśmy, co się dzieje, ale w dzisiejszych czasach, kiedy ludzie biegają, ty uciekasz – mówiła świadek zdarzenia.
Są zabici i ranni. Stan trzech osób jest określany jako ciężki.
– Jestem niesamowicie zdenerwowany, rozczarowany. Byłem tam z żoną i mamą. Nigdy nie pomyślelibyśmy, że my, gracze Chiefs wraz z fanami, setkami tysięcy ludzi, będziemy zmuszeni uciekać dla naszego bezpieczeństwa – powiedział Quinton Lucas, burmistrz Kansas City.
Z informacji, jakie przekazała lokalna policja, wynika, że napastnicy zostali już zatrzymani.
– Funkcjonariusze natychmiast udali się w okolicę strzelaniny, zatrzymali dwie osoby, a także natychmiast udzielili ofiarom pomocy ratującej życie (…) Jestem zła z powodu dzisiejszych wydarzeń. Ludzie, którzy przybyli na tę uroczystość, powinni być bezpieczni. Na miejscu było ponad 800 funkcjonariuszy organów ścigania z Kansas City i innych agencji, aby zapewnić wszystkim bezpieczeństwo – zaznaczyła Stacey Graves, szef policji w Kansas City.
Wśród ofiar nie ma dzieci. Funkcjonariusze próbują ustalić, dlaczego doszło do strzelaniny.
TV Trwam News