Amerykanie chcą kontynuować negocjacje ws. zawieszenia broni
Prezydent Donald Trump mówi, że wkrótce może dojść do pełnego zawieszenia broni na Ukrainie. Amerykanie chcą kontynuować negocjacje, na razie bez udziału swoich ministrów. Szefa resortu obrony do Arabii Saudyjskiej wysyła za to prezydent Wołodymyr Zełenski.
Amerykański prezydent jest po rozmowach telefonicznych z Władimirem Putinem i Wołodymyrem Zełenskim. W najbliższych dniach Waszyngton chce kontynuować negocjacje. Do Arabii Saudyjskiej mieli lecieć Marco Rubio i doradca ds. bezpieczeństwa, Mike Waltz. Nie wiemy, czy to dalej aktualne, bo według zapowiedzi Departamentu Stanu kolejne rozmowy zostaną przeprowadzone na szczeblu technicznym, czyli bez amerykańskich urzędników w randzie ministra.
– Sądzę, że wkrótce będziemy mieli pełne zawieszenie broni, a potem będziemy mieć umowę – zaznaczył Donald Trump.
Umowa, o jakiej mówi prezydent Stanów Zjednoczonych, ma obejmować warunki pokoju i odpowie na pytanie, co z terytorium okupowanym dziś przez Rosję. Politolog Tomasz Synowiec ocenia, że wciąż daleko do jakiegokolwiek porozumienia z Putinem.
– To, na co chce się zgodzić prezydent Rosji, to tak naprawdę zmiana warunków wojny i wykluczenie pewnych środków, żeby nie atakować jedynie konkretnych celów – zaznaczył Tomasz Synowiec.
Putin w rozmowie z Trumpem deklarował wstrzymanie ataków na infrastrukturę energetyczną Ukrainy. Rosja będzie mniej zainteresowana odcięciem Ukraińców od prądu. Chce za to wykluczyć ukraińskie ataki na rafinerie.
– Umowa o całkowitym zawieszeniu broni leży na stole od tygodnia. Nie ma zawieszenia broni tylko dlatego, że Putin nie akceptuje tej oferty – zaznaczył prezydent Ukrainy.
Wołodymyr Zełenski, który w piątek przyjął u siebie prezydenta Czech, mówił, że wojsko do pilnowania rozejmu nie może zostać wysłane przez ONZ. Musi być to kontyngent europejski dysponujący prawdziwą siłą. Na techniczne rozmowy z Amerykanami, do jakich ma dojść w poniedziałek, Zełenski wysłał ministra obrony. Waszyngton rozpytuje o dostęp do ukraińskich elektrowni atomowych. Trump pytał Zełenskiego o Zaporoże. Według „New York Times” Amerykanie będą potrzebować energii, bo są zainteresowani eksploatacją minerałów. Umowa o ich wydobyciu dalej nie jest podpisana.
– Ukraina była nawet gotowa podpisać umowę w Arabii Saudyjskiej. Po stronie USA usłyszeliśmy chęć dalszych konsultacji po ich stronie – zaznaczył rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy.
W przyszłym tygodniu kolejny szczyt w sprawie Ukrainy zwołuje prezydent Francji.
– Jesteśmy umówieni na rozmowę w cztery oczy lub raczej uszy przed tym potencjalnym szczytem w Paryżu – mówił premier Donald Tusk.
Premier Donald Tusk potwierdził, że Polska weźmie udział w rozmowach w Paryżu. Według Politico aktywny będzie też premier Wielkiej Brytanii, który planuje spotkanie „koalicji chętnych”. Francja z Wielką Brytanią chcą ustalić kolejne szczegóły w sprawie kontyngentu, którego celem będzie monitorowanie potencjalnego zawieszenia broni na Ukrainie. Trump wykluczył, by w misji brali udział amerykańscy żołnierze. Ma jednak inne karty w ręku, po które wciąż może sięgnąć.
– Środkiem nacisku, z którego może skorzystać prezydent Stanów Zjednoczonych, jest kwestia jego bardzo dobrych relacji z Arabią Saudyjską, czego nie miał jego poprzednik Joe Biden. W wyniku tych relacji Donald Trump ma możliwość wpływania na grupę państw OPEC – zwrócił uwagę Tomasz Synowiec.
Przez to ma też większy wpływ na ceny ropy. Ich obniżka to duża strata dla rosyjskiego budżetu. Na razie jednak Amerykanie – według Reutersa – zgodzili się, by z rosyjskich surowców dalej korzystały Turcja i Słowacja. Przedłużyli wyjątek w sankcjach, który pozwalał tym krajom płacić za gaz. Wyłom obejmie też Węgry, co Budapeszt przyznał oficjalnie.
– Nasze zwolnienie z sankcji Gazprombanku zostało ponownie przedłużone przez administrację USA, tym razem do maja – wskazał minister spraw zagranicznych Węgier, Peter Szijjarto.
Węgry rozmawiają z Ankarą, by w 2025 roku bezpośrednio kupować gaz od Turcji.
TV Trwam News