„Solidarność” apeluje do swoich członków, by nie brali udziału w strajku nauczycieli
Oświatowa „Solidarność” apeluje do swoich członków, aby nie brali udziału w strajku nauczycieli. Od wczoraj w części szkół i przedszkoli trwa bezterminowy protest zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych.
Przedstawiciele tych dwóch central nie podpisali porozumienia z rządem. „Solidarność” zgodziła się na warunki, jakie przedstawił gabinet premiera Mateusza Morawickiego. W dokumencie zapisano wzrost uposażeń o 9,6 proc. od września tego roku.
Olga Zielińska, rzecznik prasowa oświatowej „Solidarności”, podkreśla, że wysokość podwyżek nie do końca satysfakcjonuje związek. Jak jednak tłumaczy, „Solidarność” chciała uniknąć protestu, na którym stracą uczniowie.
– Nawet jeśli w tej chwili będą trwały strajki, jeśli będą nadal organizowane, to sytuacja się nie zmieni. Rząd nie ma nic więcej do zaoferowania. „Solidarność” dlatego zdecydowała się podpisać porozumienie, uważając, że wynegocjuje to, co jest w tej chwili możliwe do wynegocjowania. Dlatego zdecydowaliśmy się podpisać to porozumienie, dlatego nawołujemy też, aby nauczyciele nie brali udziału w strajkach, aby nie wikłali w tę walkę uczniów – mówi Olga Zielińska.
Rząd jest otwarty do rozmów ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Apeluje też do nauczycieli, by zawiesili protest na czas egzaminów.
Od 10 do12 kwietnia zaplanowano egzamin gimnazjalny. 15, 16 i 17 kwietnia odbędzie się egzamin ósmoklasisty. Z kolei 6 maja mają rozpocząć się matury.
RIRM