Senatorowie PiS domagają się odwołania marszałka Senatu

Senatorowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek o odwołanie marszałka Senatu, Tomasza Grodzkiego. To pokłosie wystąpienia polityka Platformy Obywatelskiej, który przekonywał w przesłaniu do ukraińskiego parlamentu, że Polska finansuje reżim w Moskwie.

Marszałek Senatu, Tomasz Grodzki, przepraszał w przesłaniu do Rady Najwyższej Ukrainy za działania polskiego rządu. Mówił, że Polacy finansują zbrodniczy reżim Putina.

– Nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś i dalej. Rząd nadal importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów – powiedział Tomasz Grodzki.

Marszalek mówił nieprawdę. Na zablokowanie transportu drogowego na wschód musi zgodzić się Komisja Europejska, a państwowe spółki od dawna nie kupują rosyjskiego węgla. Rząd od dawna zapowiadał odejście od rosyjskiej ropy, węgla i gazu.

– Przygotowaliśmy się i dlatego pokazujemy najbardziej radykalny w Europie plan odejścia od węglowodorów – wskazał premier Mateusz Morawiecki.

Marszałek Tomasz Grodzki próbował podważać działania polskiego rządu na rzecz Ukrainy. Tymczasem władze w Kijowie wystawiły polskim partnerom najlepszą ocenę.

– Dziesięć na dziesięć – spuentował Dmytro Kułeba, szef ukraińskiego MSZ.

Słowa marszałka Senatu padły w dniu, w którym do Polski przyleciał prezydent USA, Joe Biden. Były skandaliczne – mówił senator Stanisław Karczewski.

– Możemy dyskutować, kłócić się, spierać, ale niedopuszczalne jest to, aby atakować polski rząd, który czyni tak wielkie wysiłki, by wesprzeć Ukraińców – zaakcentował Stanisław Karczewski.

Tomasza Grodzkiego bronił przewodniczący Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk.

– Burza wokół słów marszałka Grodzkiego, delikatnie mówiąc, jest przesadzona – przekonywał Donald Tusk.

Senatorowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek o odwołanie Tomasza Grodzkiego z funkcji marszałka Senatu i jednocześnie zaproponowali na to stanowisko wicemarszałka z klubu PiS, Marka Pęka, który podkreślił, że podstaw do odwołania marszałka Tomasza Grodzkiego jest więcej.

– Drugim zasadniczym powodem, który bulwersuje opinię publiczną, jest blokowanie rozpatrzenia przez Senat wniosku o uchylenie immunitetu panu marszałkowi Grodzkiemu, który Prokuratura Krajowa skierowała do Senatu już ponad rok temu – powiedział Marek Pęk.

Tomasz Grodzki, pełniąc funkcję dyrektora szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatora tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej, miał przyjmować łapówki od chorych i ich rodzin. Marszałek zaprzecza doniesieniom, a partyjni koledzy cały czas go bronią w myśl tzw. doktryny posła Sławomira Neumanna. Polityk Platformy w nagranej rozmowie z lokalnymi działaczami zapewniał.

– Pamiętaj, jedna zasada jest dla mnie święta, k***. Naucz się tego, jak będziesz o czymkolwiek rozmawiał. Jak będziesz w PO, będę Cię bronił k**** jak niepodległości – mówił poseł Sławomir Neumann.

Jeśli marszałek Senatu twierdzi, że jest niewinny, to powinien zrzec się immunitetu – zwrócił uwagę Mariusz Sieraczkiewicz, socjolog.

– Skoro on do tego nie dopuszcza i jego koledzy z formacji politycznej nie chcą się na to zgodzić, to można domniemywać, że coś jest na rzeczy i on się po prostu boi – zaakcentował Mariusz Sieraczkiewicz.

Niejasna przeszłość marszałka Tomasza Grodzkiego to jednak nieodosobniony przypadek wśród senatorów związanych z Platformą Obywatelską. Stanisław Gawłowski został aresztowany w 2018 roku w wyniku zarzutów korupcyjnych, w ramach tzw. afery melioracyjnej.

– Wychodzi na to, że Senat staje się możliwością ucieczki od odpowiedzialności. To pokazuje, z jakimi ludźmi mamy do czynienia, jaki mają pomysł na siebie, jak często relacje w ich otoczeniu są nieczyste, niejasne – podsumował Sebastian Trojak, ekspert ds. bezpieczeństwa.

Prawo i Sprawiedliwość chce, aby wniosek ws. odwołania marszałka Senatu został rozpatrzony na najbliższym posiedzeniu izby wyższej parlamentu, które jest planowane na 12 kwietnia. Wniosek nie ma szans na przejście bez poparcia senatorów opozycji.

 

TV Trwam News