Senat zagłosuje nad prezydenckimi ustawami o KRS i SN
Senat będzie dziś głosował nas rozpatrzonymi w środę i czwartek prezydenckimi projektami ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym.
W Senacie wczoraj wieczorem zakończyła się trwająca od trzech dni debata nad prezydenckimi projektami ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. Ustawy – jak wskazuje wiceszef Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Paweł Mucha – są potrzebne polskiemu wymiarowi sprawiedliwości.
– To element szerzej rozumianego procesu reformy wymiaru sprawiedliwości – mówi Paweł Mucha.
Z reformą nie wszyscy się zgadzają, co można było zobaczyć po haniebnym zachowaniu senatorów Platformy Obywatelskiej podczas procedowania ustaw w Senacie – zaznacza wicemarszałek Senatu Maria Koc.
– Senatorowie z opozycji przenoszą te zwyczaje z Sejmu do Senatu, co jest oczywiście ze szkodą dla debaty, jaka jest w Senacie prowadzona. Porządek obrad burzliwy, ponieważ opozycja chciała zdjąć z porządku obrad ustawy dotyczące KRS i SN – wskazuje Maria Koc.
Opozycja mówi o niekonstytucyjności i upolitycznieniu sądów.
– Oto pewna grupa uprzywilejowana poprzednio zawsze miała oparcie w wymiarze sprawiedliwości i dziś czują, że tracą to oparcie w wymiarze sprawiedliwości, bo wymiar sprawiedliwości ma służyć Polakom – akcentuje poseł Stanisław Piotrowicz.
Prezydencki projekt ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa wprowadza między innymi wybór 15 członków KRS – sędziów na wspólną 4-letnią kadencję przez Sejm większością 3/5 głosów. Każdy klub poselski ma wskazywać nie więcej niż 9 możliwych kandydatów. Ten model, który był wyborem sędziów przez sędziów do KRS, się nie sprawdził – dodaje wiceszef Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
– Oczywiście ten model konstytucyjny, który wskazuje na to, że mamy sędziów z wyboru, jest modelem, który będzie zachowany. Natomiast tych sędziów będą wybierać przedstawiciele narodu, jeżeli ustawa byłaby przyjęta, czyli posłowie na Sejm RP i to byłoby zgodne z zasadą suwerenności narodu. Byłoby odwzorowaniem reguł konstytucyjnych, wyrażonych właśnie we wstępie do Konstytucji w art. 4 zasady suwerenności narodu, ale i kontroli społecznej – zwraca uwagę Paweł Mucha.
Ustawa o Sądzie Najwyższym zakłada między innymi badanie skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów, w tym z ostatnich 20 lat. W Sądzie Najwyższym ma powstać także autonomiczna Izba Dyscyplinarna, w której będą też orzekać ławnicy.
W prezydenckich ustawach dotyczących sądownictwa są przepisy, które budzą wątpliwości nie tylko opozycji, ale także resortu sprawiedliwości. Chodzi przede wszystkim o skargę nadzwyczajną, czyli możliwość wniesienia skargi na prawomocne orzeczenie każdego sądu, jeśli ktoś czuje się nim skrzywdzony -mówi Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.
– Jeżeli wzrośnie nam o kilkaset proc. liczba wniosków wpływających, po prostu system tego nie wytrzyma – ocenia Marcin Warchoł.
– Myślę, że to jest instytucja, która jest bardzo oczekiwana i byłoby dobrze, żeby jak najszybciej była elementem polskiego systemu prawnego. To jest uprawnienie nie tylko Prokuratora Generalnego, ale i Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka, także Prokuratury Generalnej czy innych podmiotów wskazanych w ustawie. To ma być filtr, bo jeżeli mówmy o podstawach czy przesłankach wniesienia skargi nadzwyczajnej, to rozumowanie nasze jest tego rodzaju, że jeżeli takie sprawy będą trafiać do uprawnionych podmiotów, to w pierwszym rzędzie podejmowane będą sprawy najbardziej oczywiste, najbardziej jednoznaczne – wskazuje Paweł Mucha.
Głosowanie w Senacie nad prezydenckimi projektami ustaw prawdopodobnie odbędzie się jeszcze dziś. Prawo i Sprawiedliwość ma nadzieje, że do końca tego roku ustawy zostaną podpisane przez prezydenta Andrzeja Dudę.
TV Trwam News/RIRM