Rzeszów: dobiegły końca obchody 39. rocznicy Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich
39 lat temu zawarto Porozumienia Rzeszowsko-Ustrzyckie. To był krok wstecz komunistycznego reżimu, który ugiął się pod naciskiem polskiej wsi.
To co się stało 39 lat temu było realnym przebudzeniem ducha.
– Ducha wiary, tęsknota wolności i przebudzenie się całej Polski, aby postawić tamę szerzącemu się kłamstwu w postaci realnego socjalizmu – mówił rolnik Kazimierz Chorzępa.
Wtedy po raz pierwszy w stosunku do wsi władza komunistyczna zrobiła krok do tyłu. Zawarto Porozumienia Rzeszowsko-Ustrzyckie, na których rolnicy wiele nie skorzystali. Był to jednak wstęp do prawdziwej wolności.
– Serce się radowało, gdy budził się duch patriotyzmu, to co Polskę trzymało przez wieki w tożsamości narodowej, to co trzymało przez wieki w niepodległości – powiedział Kazimierz Chorzępa.
Symboliczna nazwa Porozumień to: Konstytucja Polskiej Wsi. Zasadniczą sprawą była kwestia gwarancji.
– Gwarancji konstytucyjnych prywatnej własności ziemi a właściwie gospodarstwa rodzinnego, bo tego zapisu w polskim prawodawstwie w dalszym ciągu brakuje – akcentował Wieńczysław Nowacki, przewodniczący komitetu organizacyjnego 39. rocznicy Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich.
W trudnym okresie komunizmu Porozumienia Rzeszowsko-Ustrzyckie stanowiły program ludzi, którzy wywodzili się z tradycji wiejskiej. Tradycji, w której fundamentem jest wiara katolicka. Dlatego jak wspominają uczestnicy tamtych wydarzeń, nieocenioną rolę odegrało duchowieństwo, a szczególnie ks. abp Ignacy Tokarczuk i ks. kard. Stefan Wyszyński.
– Bez wsparcia Kościoła naprawdę byśmy tego nie osiągnęli i nie uzyskali – mówił Wieńczysław Nowacki.
Centralnym punktem uroczystości rocznicowych była konferencja w auli Uniwersytetu Rzeszowskiego. Wcześniej w kościele pw. św. Wojciecha i Stanisława sprawowana była Msza święta. Po niej uczestnicy złożyli wieńce przed pomnikiem Tadeusza Kościuszki oraz tablicą upamiętniającą strajki rolników sprzed niemal czterdziestu lat.
TV Trwam News