Rzecznik rządu: Rezolucja dowodzi, że w PE kluczowe są względy polityczne, a nie merytoryczne
Czwartkowa rezolucja Parlamentu Europejskiego dot. stanu praworządności w Polsce dowodzi, że w dyskusjach toczących się w PE kluczowe znaczenie odgrywają względy polityczne, a nie merytoryczne czy prawne – powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.
Parlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję, zgodnie z którą w Polsce dochodzi do ciągłego pogarszania się stanu praworządności. Rezolucję poparło 513 europosłów, w tym europosłowie PO i Lewicy; przeciw było 148, w tym europosłowie PiS; od głosu wstrzymało się 33, w tym europosłowie PSL.
Rzecznik rządu podkreślił, że rezolucja to wyłącznie deklaracja o charakterze „politycznym i ideologicznym”, która nie ma żadnego znaczenia prawnego.
„Przyjęta rezolucja dowodzi, że w dyskusjach toczących się w Parlamencie Europejskim kluczowe znaczenie odgrywają względy polityczne, a nie merytoryczne czy prawne” – dodał Piotr Müller.
„Stoimy na gruncie poszanowania polskiego prawa oraz unijnych traktatów – to one są podstawą funkcjonowania wspólnoty oraz naszego członkostwa w UE. Traktaty wyraźnie rozgraniczają, które kompetencje i obszary przynależą państwom członkowskim, a które instytucjom unijnym. Z traktatów jasno wynika, że organizacja wymiaru sprawiedliwości to domena krajowa” – powiedział rzecznik rządu.
PAP