Rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego administracji J. Bidena: Sankcje chińskie na osoby z administracji Trumpa „cyniczne i bezproduktywne”
Rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego (NSC) administracji Joe Bidena określiła w środę nałożenie sankcji przez Chiny na 28 osób z administracji byłego prezydenta USA Donalda Trumpa jako „cyniczne i bezproduktywne” i wezwała sympatyków obu partii w USA do ich potępienia.
W środę, w momencie zaprzysiężenia Bidena, Chiny ogłosiły sankcje za „kłamstwa i oszustwa”, a także za „szalone działania, które poważnie ingerowały w wewnętrzne sprawy ChRL” przeciwko byłemu sekretarzowi stanu USA, Mike’owi Popmpeo, i 27 innych czołowym przedstawicielom administracji Donalda Trumpa.
„Nałożenie sankcji w Dniu Inauguracji jest, jak się wydaje, próbą wykorzystania podziałów partyjnych w USA” – oświadczyła rzecznik nowej NSC, Emily Horne.
„Amerykanie z obu partii powinni skrytykować bezproduktywne i cyniczne posunięcia. Prezydent Biden spodziewa się współpracy przywódców obu partii, aby umożliwić Ameryce wyprzedzenie Chin” – dodała.
Mike Pompeo w ostatnich tygodniach urzędowania ogłosił cały szereg posunięć przeciwko Chinom, a w ubiegły wtorek oskarżył Pekin o „ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości” wyrządzone muzułmańskim Ujgurom.
Rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zewnętrznych nazwał te posunięcia „papierowymi”, a Pompeo określił jako „klauna”.
Chińskie MSZ ogłaszając sankcje oświadczyło, że objętych nimi osobom i członkom ich najbliższych rodzin „nie wolno wjeżdżać na terytorium Chin, Hongkongu i Makau. Oni oraz firmy i instytucje z nimi powiązane mają również zakaz prowadzenia interesów z Chinami”.
Nałożenie sankcji już dwa dni temu zapowiadała rzecznik chińskiego MSZ, Hua Chunying, tłumacząc wtedy, że dotyczą one „szkodliwych działań związanych z Tajwanem”. Pekin wyrażał już wcześniej stanowczy sprzeciw wobec ogłoszonej niedawno decyzji USA o zniesieniu obowiązujących od 1979 roku ograniczeń w kontaktach z Tajwanem.
PAP