Rząd m.in. o założeniach do projektu budżetu na rok 2014

Rząd na dzisiejszym posiedzeniu zajmie się m.in. założeniami projektu budżetu państwa na 2014 r.

Zgodnie z przekazaną Komisji Trójstronnej wstępną prognozą wielkości makroekonomicznych, które stanowią bazę do prac nad projektem przyszłorocznego budżetu, wzrost PKB ma wynieść 2,5 proc., inflacja średnioroczna 2,4 proc., a bezrobocie utrzymać się na poziomie 13,8 proc.

W Wieloletnim Planie Finansowym Państwa na lata 2013-2016 założono, że maksymalny deficyt budżetowy w 2014 r. wyniesie 55 mld zł. Tymczasem państwowy dług publiczny wzrósł na koniec pierwszego kwartału 2013 r. o 3,5 proc. i wyniósł 869 mld 939,6 mln zł – podało Ministerstwo Finansów.

Zdaniem Ministerstwa Finansów największy wpływ na to miała zmiana zadłużenia Skarbu Państwa.

W komunikacie wskazano, że zadłużenie Skarbu Państwa wzrosło w pierwszym kwartale o ponad 31 mld zł, tj. o 4 proc., co wynikało przede wszystkim z finansowania potrzeb pożyczkowych budżetu państwa w wysokości 30,8 mld zł.

To, że dług rośnie w sposób niekontrolowany to sytuacja oczywista w momencie, kiedy dochody nie są takie jak planowano a trzeba realizować sztywne wydatki –  powiedział poseł Zbigniew Kuźmiuk.

– Mamy progi ostrożnościowe 50-55 proc. PKB w ustawie o finansach publicznych. Jeżeli dług publiczny przekroczy granicę 55 proc. PKB -według metodologii krajowej – to wtedy następny budżet powinien być zrównoważony. Minister próbuje się zabezpieczyć przed odpowiedzialnością konstytucyjną, bo gdyby te progi zostały przekroczone to zgodnie z zapisami konstytucyjnymi ministrowi grozi Trybunał Stanu – powiedział poseł Zbigniew Kuźmiuk.

Wzrost długu publicznego w jednym kwartale i to aż o 3,5 proc. szokuje – stwierdził Jerzy Bielewicz, prezes Stowarzyszenia Przejrzysty Rynek. Ekspert podkreśla, że rząd PO – PSL w ciągu sześciu lat podwoił nasze zadłużenie.

– Należy się spodziewać dalszego, szybkiego wzrostu deficytu i długu publicznego. W związku z tym będzie potrzebna zmiana budżetu. To jest bardzo niekorzystne dlatego, że przez pół roku państwo wydawało ponad miarę, pomimo że mogło się spodziewać mniejszych wpływów podatkowych. Mamy zatem podwójnie złą sytuację; nie ograniczono wydatków i nie powzięto żadnych kroków, aby zwiększyć wpływy podatkowe. Zmiana budżetu w środku roku jest czymś wielce niebezpiecznym dla finansów publicznych – zaznaczył Jerzy Bielewicz.

Ponadto, ekspert dodał, że konsekwencją tego może być obniżka naszego ratingu.

RIRM