Rząd liczy na jak najszybsze uzgodnienie umowy społecznej z górnikami

Umowa społeczna dla górnictwa jest już uzgodniona niemal w całości – poinformował wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń. Jak zaznaczył polityk, do rozstrzygnięcia pozostały jeszcze dwie kwestie sporne. Chodzi o wyrównanie wynagrodzeń oraz sposób gwarancji zatrudnienia pracowników kopalń do emerytury. Dotychczasowe rozmowy w tych tematach nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.

Rząd ma teraz przygotować rozwiązania, które następnie zostaną przedstawione stronie społecznej, a potem wznowione będą rozmowy ws. umowy.

Wiceminister Artur Soboń ma liczy, że w najbliższym czasie dojdzie do porozumienia i podpisania dokumentu. Jak dodał, umowa społeczna odgrywa ważną rolę w kwestii transformacji górnictwa.

– Umowa ma kluczową rolę z punktu widzenia sektora, bo dotyczy bardzo długiego okresu. Chcielibyśmy, aby ostatnie kopalnie w Polsce zamknęły się w 2049 roku, więc to jest blisko 30 lat. Dokument, który byłby umową społeczną, stanowiłby podstawę do notyfikacji pomocy publicznej dla sektora, przygotowania odpowiednich ustaleń, wdrożenia narzędzi na poziomie państwa oraz spokojnego życia dla górnictwa, które będzie stopniowo ograniczało swoją produkcję. Górnicy, którzy będą chcieli dopracować, dopracują. Jeśli nie będą chcieli lub nie będą mogli, skorzystają ze specjalnych osłon socjalnych – powiedział wiceminister Artur Soboń.

Umowa społeczna ma być dopracowaniem i uszczegółowieniem porozumienia zawartego przez górnicze związki z przedstawicielami rządu jesienią ub.r. Dokument przewiduje m.in. wygaszenie kopalń węgla energetycznego do 2049 roku.

RIRM