Rybacy zaniepokojeni propozycjami limitów połowowych na dorsza
Propozycje limitów połowowych na dorsza w 2017 r. są niepokojące dla polskich rybaków – ocenia w rozmowie z PAP prezes Stowarzyszenia Armatorów Rybołówstwa Morskiego w Kołobrzegu Ryszard Klimczak.
Międzynarodowa Rada Badań Morza proponuje bowiem ponad 25-proc. redukcję połowów w stadzie wschodnim.
Swoje rekomendacje dotyczące m.in. propozycji limitów połowowych na dorsza w 2017 r. Międzynarodowa Rada Badań Morza (ICES) przedstawiła kilka tygodni temu Komisji Europejskiej – przypomina Klimczak. Według niego niższe niż ubiegłoroczne limity na dorsza mogą pogorszyć sytuację polskich rybaków.
„Międzynarodowa Rada Badań Morza z uwagi na stado dorsza, które nie odtwarza się tak, jak tego oczekiwano, zaproponowała ograniczenie w przyszłym roku bardzo wyraźnie połowów na stadzie zachodnim i wschodnim” – mówi Klimczak. „W przypadku stada zachodniego redukcja w stosunku do ubiegłorocznego limitu dorsza to aż 75 proc., a w przypadku stada wschodniego, czyli tam, gdzie w większości łowi rybołówstwo polskie, ponad 25 proc. (…) Redukcje stad dorsza są proponowane od kilku lat i dla nas rybaków, którzy wyspecjalizowali się w połowach dorsza, to są informacje bardzo niepokojące” – wyjaśnia prezes Klimczak.
Według niego indywidualne limity, które dostaną rybacy po ewentualnym przyjęciu rekomendacji przez KE, będą niższe od ubiegłorocznych o co najmniej 25 proc.
„Już ubiegłoroczne limity na dorsza były ubogie. Jeżeli w przyszłym roku będą niższe o 25 proc. to spowodują katastrofalną sytuację dla tych armatorów, którzy nastawieni byli na połów jednogatunkowy, w tym przypadku dorsza” – ocenia Ryszard Klimczak.
Ostateczne decyzje w sprawie kwot połowowych podejmą ministrowie państw unijnych odpowiedzialni za sprawy rybołówstwa. Debata w tej sprawie przewidziana jest na październik.
PAP/RIRM