Rozbudowa szpitala w Toruniu
W Toruniu trwa rozbudowa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Koszty inwestycji mają sięgać pięciuset milionów złotych. Prace potrwają do końca 2019 roku.
Toruński szpital powstał w latach 70’ XX wieku. Od tego czasu nie podjęto poważnej próby rozbudowy placówki. Jak wskazuje rzecznik szpitala dr Janusz Mielcarek, diametralnie zmieniła się jednak medycyna, a to rodzi potrzebę utworzenia nowoczesnych sal operacyjnych tak, by komfort pacjenta odpowiadał współczesnym realiom.
– Dojdzie szpital zakaźny, dojdą oddziały psychiatryczne, natomiast zależy nam przede wszystkim na poprawie komfortu pacjentów, a także możliwości rozwoju nowoczesnej medycyny, w tym rozwoju sal operacyjnych, nowoczesnej, intensywnej terapii, a także szpitalnego oddziału ratunkowego – akcentuje lek. med. Janusz Mielcarek – rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu.
Koszty inwestycji mają sięgać pięciuset milionów złotych, ale jak podkreśla marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki, rozbudowa szpitala to element strategii przyjętej w województwie.
– Zdrowie mamy jedno, jest ono bezcenne i musimy je chronić, pielęgnować od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Takie przyjęliśmy priorytety dla naszych wojewódzkich szpitali i konsekwentnie je realizujemy. Ten program, bo przecież Toruń to jest tylko fragment tego programu, kosztuje nas 1 miliard 800 mln złotych – mówi marszałek województwa kujawsko-pomorskiego.
Rozbudowa placówki wiąże się z utrudnieniami dla pacjentów. Jest jednak niezbędna, by w Toruniu na dobre pojawiła się medycyna XXI wieku.
– Byliśmy zmuszeni do przeniesienia części oddziałów do szpitala dziecięcego, części również do szpitala zakaźnego. Są to jednak warunki niezbędne, aby ta rozbudowa miała miejsce. Było konieczne wyburzenie pawilonu, w którym mieściła się chemioterapia, oddział chorób wewnętrznych. Dzisiaj te oddziały funkcjonują w nowych lokalizacjach – podkreśla – lek. med. Janusz Mielcarek.
Choć pacjenci mogą odczuwać dyskomfort, relokacja oddziałów nie będzie odbywać się kosztem, jakości leczenia – przekonuje marszałek Piotr Całbecki.
– Inwestycja, którą realizujemy, oczywiście wymaga dyslokacji, chociaż liczby łóżek na oddziałach nie zmniejszyliśmy. Zostały one tak zorganizowane, że być może czasami nie ma tego komfortu leczenia, jaki powinien być, ale musimy się przemęczyć. To będzie trwało półtora roku – mówi Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego.
O ile finansowanie inwestycji leży w gestii władz województwa, o tyle zagwarantowanie odpowiedniego dojazdu, to już zadanie dla miasta Torunia.
– Nie wiem, czy właściwym nie byłaby budowa szpitala od podstaw w pobliżu autostrady na Skarpie, gdzie ten układ komunikacyjny jest dużo lepszy, ponieważ – jeżeli wypadek miałby miejsce na autostradzie – to bardzo szybko można przemieścić poszkodowanego do szpitala, natomiast tutaj będzie ten pacjent jechał przez całe miasto – uważa Jacek Kowalski, radny miasta Torunia.
Tymczasem dojazd do szpitala ma ułatwić rozbudowa okolicznych dróg. Zapewnione będą także miejsca na postój samochodów. Trwa bowiem budowa czteropoziomowego parkingu, który pomieści kilkaset pojazdów. Mimo różnicy zdań na wiele tematów, cel jest wspólny – jak najszybciej doprowadzić inwestycję do końca.
– Każdy gra w jeden bęben, aby ten szpital jak najszybciej zaczął funkcjonować, by mieszkańcy jak najmniej odczuli dolegliwości związane z rozbudową, dlatego prezydent miasta Torunia, rada miasta dobrze współpracuje z marszałkiem województwa, z sejmikiem – podkreśla Jacek Kowalski.
Zwieńczeniem dotychczasowych prac przy rozbudowie placówki była uroczystość wmurowania kamienia węgielnego, poświęconego w Rzymie przez Ojca św. Franciszka.
– Ten kamień jest z Bielan. My go wykopaliśmy z miejsca, gdzie szpital jest rozbudowywany, zawieźliśmy do Watykanu, osobiście miałem okazję być na środowej Audiencji Generalnej – akcentuje Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego.
Rozbudowa szpitala ma trwać łącznie 36 miesięcy. Prace potrwają do końca 2019 roku.
TV Trwam News/RIRM