Róża Thun w zagranicznych mediach mówi o dyktaturze w Polsce
Politycy Platformy Obywatelskiej po raz kolejny wpisują się w kłamliwą narrację o Polsce powielaną przez zagraniczne media. Europoseł Róża Thun wystąpiła w filmie francusko-niemieckiego kanału ARTE, przekonując, że w Polsce panuje dyktatura.
Takie słowa padające z ust polityków totalnej opozycji to żadna nowość.
– Myśmy o to walczyli przez dekadę. I teraz nam chcą to wszystko zabrać i zniszczyć. Wtedy jest dyktatura, a nie demokracja, ale my nie zgodzimy się na to – mówiła poseł do Parlamentu Europejskiego Róża Thun w wypowiedzi dla zagranicznych mediów.
Europoseł PO najpierw głosowała za rezolucją PE przeciwko Polsce. Teraz swoim wizerunkiem afirmowała m.in. takie tezy telewizji Arte:
„Obecnie nie wydaje się możliwe powstrzymanie mas pragnących Polski białej i katolickiej, mas idących na konfrontację z Unią Europejską”.
Do tych słów odniósł się prof. Stanisław Mikołajczak, przewodniczący poznańskiego Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
– Stworzyli pewien Matrix, pewną wyidealizowaną, wymyśloną przez siebie konstrukcję, jak się zachowuje dzisiejsza władza i to atakują. Nie atakują realnego zachowania władzy, bo tutaj nie mają nic do zaproponowania, ale atakują wytworzony przez siebie obraz państwa i metody działania – wskazał Stanisław Mikołajczak.
Prawo i Sprawiedliwość wciąż lideruje w sondażach. Pojawia się analogia do Victora Orbana, który na ataku instytucji europejskich nie stracił, a zyskał.
– Sukcesem opozycji może być rosnące poparcie dla rządu. To jest chyba taki antysukces, który świadomie bądź nieświadomie, ale jednak na plus opozycji trzeba zapisać z punktu widzenia rządu – powiedział dr Wojciech Wciseł z KUL.
Według sondażów poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości regularnie przekracza 40 proc. Na taki wynik we własnym państwie nie może liczyć nawet Angela Merkel. Ponad połowa Niemców nie chce wspólnego rządu chadeków z SPD. 30 proc. jest za rozpisaniem nowych wyborów.
TV Trwam News/RIRM