Rośnie liczba chorych na koronawirusa w Polsce  

8563 osoby zakażone i 339 ofiar śmiertelnych – to najnowszy bilans epidemii koronawirusa w Polsce.

(1/3) Mamy 165 nowych, potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw:
mazowieckiego (37), dolnośląskiego (31), łódzkiego (17), śląskiego (16), opolskiego (16), wielkopolskiego (14), świętokrzyskiego (13), małopolskiego (11), podlaskiego (3), lubelskiego (3),

— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) April 17, 2020

Szczytu zachorowań możemy spodziewać się za tydzień lub dwa – ocenia wirusolog  prof. Krzysztof Simom, ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu. To konsekwencje świątecznych odwiedzin. Część osób nie pozostała bowiem w swoich domach.

– Na dzień dzisiejszy jest to dużo zachorowań. Porównywalnie, ale trochę mniej niż w sąsiednich krajach, jednak nie wiadomo czy to jest szczyt – wskazuje prof. Krzysztof Simom.

Wokół koronawirusa jest wiele znaków zapytania. Nie mamy pewności czy wirus nie zmutuje.

– Definitywnie zapanujemy nad wirusem, kiedy albo on się zmieni, albo zniknie, albo będzie szczepionka – podkreśla ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu.

Jeżeli nie pojawi się ona szybko to możemy spodziewać się nawrotu choroby na jesieni. Jej przebieg prawdopodobnie nie będzie tak gwałtowany jak teraz.

– Już teraz przechoruje szereg osób wrażliwych a bezobjawowych masę i nie będzie transmisji wirusa. Jak przechorują, to w większości się ponownie nie zakażą. Na jesieni będzie mniej, ale ten powrót na pewno będzie. Musimy czekać na szczepionkę, na zmianę aktywności wirusa, albo na zmiłowanie Boskie – bo już nic więcej nie pozostaje – akcentuje prof. Krzysztof Simom.

Szczepiona może pojawić się dopiero na początku przyszłego roku.

– Choć są już szczepionki od koronawirusów od lat znane u zwierząt i są prototypy szczepionek na SARS i z tego się korzysta, te dane się przyspiesza. Trzeba będzie skrócić czas wprowadzenia do użytku, żeby nie doprowadzić do katastrofy – przeżyje pan szczepienie na SARS, ale będzie pan jeździł na wózku, to jest absurd taka szczepionka – dodaje wirusolog.

W zależności od stanu klinicznego u około 80 proc. osób zakażenie przebiega bezobjawowo.

– Nawet nie wie, że ma to zakażenie – dzieci młodzież, jeżeli nie maja innych chorób, dla nich to nie jest choroba – tak przebiega jak przeziębienie i nikt nie zwraca na to uwagi – wyjaśnia prof. Krzysztof Simom.

Choroba stanowi poważne zagrożenie dla osób po 60-70 roku życia – najczęściej z chorobami współistniejącymi.

– Cukrzyca, miażdżyca, stan po leczeniu nowotworu, nadciśnienie, choroba nerek, wątroby, bo przepili – to dla tych osób z niedoborem odporności, zakażenie jest niebezpieczne – tłumaczy wirusolog.

Eksperci podkreślają, że na powrót do normalności musimy jeszcze długo poczekać. Ważne jest, abyśmy teraz stosowali się do zaleceń służb sanitarnych. Częste mycie rąk, https://ostrzegamy.online/higiena-rak-w-czasie-epidemii-sars-cov-2/zachowanie bezpiecznej odległości czy noszenie maseczki mogą zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem.

🧣😷Od dziś (16.04) wprowadzony został obowiązek zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych. Spowolnij rozprzestrzenianie się #koronawirus stosując się do zaleceń🤝

Więcej ➡️ https://t.co/U9OVG79xAd pic.twitter.com/kREk5nF2ab

— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) April 16, 2020

TV Trwam News