fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Rocznica niemieckiej agresji na Polskę

1 września 1939 roku Niemcy w bestialski sposób zaatakowały Polskę. Rozpoczęła się II wojna światowa. W rocznicę tamtych wydarzeń w całym kraju odbywają się uroczystości. Prezydent przebywał w Wieluniu, gdzie niemieccy zbrodniarze zaatakowali śpiące miasto. Premier natomiast brał udział w obchodach na Westerplatte.

Syreny każdego roku przypominają o tragedii mieszkańców Wielunia z 1 września 1939 roku. O godzinie 4.40 na śpiące i bezbronne miasto spadły pierwsze niemieckie bomby. Tak rozpoczęła się II wojna światowa. Polska była jej pierwszą ofiarą. W rocznicę tamtych wydarzeń oddano hołd pomordowanym. W uroczystościach wziął udział prezydent Andrzej Duda.

– Ci, którzy tutaj zginęli, 1200 osób, które poległy na skutek bombardowań 1 września 1939 roku wyznaczyło naszą sytuację w II wojnie światowej. Byliśmy ofiarą od pierwszego jej momentu – powiedział prezydent.

Atak na Wieluń – jak mówił Andrzej Duda – był aktem terroru. To nie była zwykła wojna. Niemcy świadomie celowali w bezbronnych ludzi, nie w żołnierzy czy instalacje wojskowe.

– Wieluń jest symbolem terroru wojennego, okrucieństwa. Wieluń jest symbolem złamania zasad. Wieluń jest symbolem tamtej wojny dla Polaków – podkreślił prezydent.

W trakcie II wojny światowej zginęło 6 milionów Polaków. Za straty materialne nigdy nie otrzymaliśmy żadnego zadośćuczynienia.

– Nikt przyzwoity nie może się zgodzić na to, by po dziesięcioleciach podle oskarżać Polaków o jakikolwiek, zwłaszcza instytucjonalny udział w zbrodniach II wojny światowej – zwrócił uwagę Andrzej Duda.

Wobec niemieckiego terroru Polacy podjęli walkę. O 4.45 rozpoczął się ostrzał Westerplatte. Dziś w tym miejscu także zawyły syreny. Ostrzał Westerplatte rozpoczął niemiecki pancernik Schleswig-Holstein. Obrońcy Wybrzeża mieli polec w ciągu kilku godzin. Wytrzymali siedem dni. Byli z pokolenia, które znało smak wolności, żyli w Polsce niepodległej od 1918 roku – podkreśliła marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

– Obrona Westerplatte stała się symbolem wielkiego męstwa, bohaterstwa, niezwykłego patriotyzmu i miłości do Ojczyzny – dodała.

Na Westerplatte z ust polityków polskiego rządu popłynął silny sprzeciw wobec próby napisania historii na nowo.

– Myli się katów z ofiarami, przypisując odmienne role tym, którzy w dramatycznych okolicznościach bronili człowieczeństwa – podkreślił premier Mateusz Morawiecki.

Nie ma polskich obozów zagłady, są niemieckie obozy. Jest niemiecka zbrodnia. Niemiecka wina i odpowiedzialność – wskazał minister obrony Mariusz Błaszczak.

– Świat nie chce pamiętać o sprawcach zbrodni II wojny światowej, dlatego naszym obowiązkiem jest to, aby przypominać światu o faktach historycznych – dodał.

Te fakty to mordowanie niewinnych. Złoczew, Bujnów, wszędzie tam docierał niemiecki terror. Nazwy tych miejscowości wymienił premier Mateusz Morawiecki.

– To wszyscy ci gorliwi kaci Hitlera wykonywali wolę i w powszechny sposób uczestniczący w tej zbrodni naród niemiecki ponosi za to wszystko, co działo się w tamtych latach, pełną odpowiedzialność – akcentował premier.

Wśród katów Hitlera obok gestapowców i SS, byli też zwykli niemieccy żołnierze. Okrucieństwo było powszechne – podkreślił Mateusz Morawiecki. Tłumaczył, że Polacy bili się o lepszy świat, wolną Ojczyznę i Europę.

TV Trwam News

drukuj