RGNiSW chce wprowadzić genderową wizję tolerancji

Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego chce zobowiązać uczelnie do genderowej wizji tolerancji. Rada ta rekomenduje tzw. „Standard Antydyskryminacyjny dla Uczelni”, do którego dotarł „Nasz Dziennik”. Dokument zobowiązuje  uczelnie do prac na rzecz przeciwdziałania przemocy i dyskryminacji oraz wzmacniania „równego traktowania”.

Standardy mają odnosić się m.in. do kształcenia studentów, kadry naukowej, rekrutacji oraz badań. Dotyczą także działań promocyjnych.

Eksperci obawiają się zmian w nauczaniu humanistycznym i pedagogice. Poprzez podobne standardy mogą być szerzone szkodliwe wzorce relacji męsko-damskich, obrazu rodziny i wychowania dzieci.

Ks. prof.  Ireneusz Mroczkowski, bioetyk z UKSW, powiedział, że tego typu pomysły rodzą wiele zjawisk niebezpiecznych i szkodliwych dla młodych.

– Pierwsze niebezpieczeństwo polega na tym, że są pomieszane dobre intencje. To podobna sytuacja, jak w przypadku ustawy o przemocy w rodzinie. Jak pierwszy raz usłyszy się słowa „przemoc” i „dyskryminacja”, to każdemu uczciwemu człowiekowi kojarzy się z tym, że faktycznie jeśli komuś dzieje się krzywda, to trzeba pomagać. Można tu rozróżnić autentyczną dyskryminację od tej, która na wyższych uczelniach jest ideologią. To jest moim zdaniem niebezpieczne – podkreślił ks. prof. Ireneusz Mroczkowski.

„Standard antydyskryminacyjny” powstał w ramach projektu Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie. Nad dokumentem pracowały też organizacje, w skład których wchodzą Kampania na rzecz Homofobii czy Stowarzyszenie na rzecz Osób LGBT.

Na razie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego dystansuje się wobec opiniowanego projektu.

RIRM