fot. PAP/EPA

Resort obrony Azerbejdżanu: nasze wojska rozpoczęły „operację antyterrorystyczną” w Górskim Karabachu

Siły zbrojne Azerbejdżanu rozpoczęły „operację antyterrorystyczną” w separatystycznym regionie Górskiego Karabachu, zamieszkanym głównie przez ludność ormiańską – przekazano we wtorek w komunikacie ministerstwa obrony w Baku.

Resort obrony Azerbejdżanu powiadomił, że podjął „lokalne działania antyterrorystyczne” w celu przywrócenia porządku konstytucyjnego, wyparcia sił zbrojnych Armenii z terytorium Azerbejdżanu, stłumienia „prowokacji na dużą skalę”, a także ochrony ludności cywilnej – szczególnie Azerów, którzy w ostatnich latach osiedlili się na odzyskanych w 2020 roku terenach sąsiadujących z Górskim Karabachem. Potwierdzono, że użyto „precyzyjnej broni” przeciwko armeńskim wojskom.

W ocenie strony azerbejdżańskiej decyzja o rozpoczęciu operacji została podjęta w odpowiedzi na wrogie działania przeciwnika. Ministerstwo powiadomiło, że –  według władz w Baku – wcześniej we wtorek armeńskie wojska zaminowały drogę wiodącą do miasta Szusza, kontrolowanego od blisko trzech lat przez Azerbejdżan. W wyniku podłożenia ładunków wybuchowych na trasie zginęli cywile. Ponadto kilku azerbejdżańskich wojskowych z jednostek MSW miało we wtorek ponieść śmierć w konsekwencji ataku na ich samochód dokonanego przez Ormian.

Władze w Baku podkreśliły, że działania zbrojne podejmowane w ramach operacji nie są wymierzone w ludność ani infrastrukturę cywilną.

Korespondent francuskiej agencji AFP poinformował, że słyszał eksplozje w Stepanakercie, stolicy Górskiego Karabachu.

Ministerstwo obrony Armenii oznajmiło na swojej stronie internetowej, że oskarżenia strony azerbejdżańskiej, jakoby armeńscy żołnierze otworzyli wcześniej we wtorek ogień w kierunku żołnierzy przeciwnika „nie są zgodne ze stanem faktycznym”, a sytuacja na granicach Armenii pozostaje pod kontrolą władz. W ocenie resortu oświadczenia Azerbejdżanu noszą charakter „dezinformacji”.

Baku i Erywań od dziesięcioleci toczą spór o Górski Karabach, zamieszkany przez Ormian separatystyczny region będący de iure częścią Azerbejdżanu. Do ostatniej odsłony tego konfliktu doszło w 2020 roku, gdy Azerbejdżan odzyskał kontrolę nad częścią tego terytorium, a Rosja rozmieściła tam kontyngent pokojowy.

Napięcia między Armenią a Azerbejdżanem nasiliły się na początku lipca, kiedy Baku pod różnymi pretekstami zamknęło ruch w korytarzu laczyńskim, jedynej drodze łączącej Górski Karabach z Armenią. Blokada doprowadziła do poważnego kryzysu humanitarnego w enklawie. Ludność ormiańska zaczęła skarżyć się na niedobory żywności i lekarstw oraz częste przerwy w dostawie prądu.

9 września władze Górskiego Karabachu i Azerbejdżan zdołały wypracować porozumienie dotyczące odblokowania korytarza laczyńskiego – podała agencja Armenpress. Rząd w Baku potwierdził osiągnięcie konsensusu w tej sprawie.

W poniedziałek Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) powiadomił, że transport przez korytarz laczyński jest znów możliwy, a pomoc humanitarna do Górskiego Karabachu trafia zarówno od strony Armenii, jak też Azerbejdżanu.

PAP

drukuj