Rada Europejska zatwierdziła projekt procesu akcesyjnego Ukrainy i Mołdawii

Rozmowy o akcesji Ukrainy i Mołdawii do Unii Europejskiej rozpoczęte. Rada Europejska zatwierdziła projekt. Pełnoprawne członkostwo Ukrainy we Wspólnocie to poważne zagrożenie dla polskich interesów, przede wszystkim rolniczych i handlowych.

Proces akcesyjny Ukrainy i Mołdawii do Unii Europejskiej miał trwać wiele lat, tymczasem rozpoczął się już w czwartek. Droga Ukrainy do członkostwa we Wspólnocie została otwarta.

– Chcemy wspierać Ukrainę. To bardzo potężny sygnał polityczny. To bardzo potężna decyzja polityczna – mówi przewodniczący Rady Europejskiej, Charles Michel.

Unia chce przyjąć kraj pogrążony w chaosie wojny. Rosja okupuje 1/5 ukraińskich terenów. Dla prezydenta Litwy, Gitanasa Nausedy, rozpoczęcie rozmów akcesyjnych z Kijowem to wyraźny sygnał wysłany na Kreml.

– Mam wielką nadzieję, że pomimo tych przeszkód, pomimo krwawej wojny, Ukraina odniesie sukces i będzie w Europie, bo w moich oczach Ukraina jest dziś w Europie – zaznacza prezydent Gitanas Nauseda.

Stanowczym przeciwnikiem rozpoczęcia procesu akcesyjnego Ukrainy jest premier Węgier. Wiktor Orban podkreśla, że Ukraina nie spełnia większości wymagań, żeby znaleźć się we Wspólnocie. Pomimo krytycznych uwag nie zablokował on jednak rozpoczęcia rozmów akcesyjnych. Na czas głosowania wyszedł z sali obrad, co pozwoliło Radzie Europejskiej zachować wymaganą w tej sprawie jednomyślność. Na ten ruch namówił go kanclerz Niemiec, Olaf Scholz. W zamian Komisja Europejska odblokuje Węgrom 10 mld euro. Wiktor Orban utrzymuje nadal zdecydowaną retorykę.

– Węgry nie ponoszą za to żadnej odpowiedzialności. Możemy później zatrzymać ten proces, a jeśli zajdzie taka potrzeba, naciśniemy hamulce – przekonuje premier Viktor Orban.

Decyzja Brukseli o rozpoczęciu rozmów ucieszyła polityków w Kijowie. Negocjacje akcesyjne to kolejny krok po podpisaniu umowy stowarzyszeniowej między Unią a Ukrainą w 2017 roku. Dzięki umowie Ukraina ma m.in. dostęp do unijnego rynku czy pozwolenie na ruch bezwizowy. Prezydent Wołodymyr Zełenski liczy na łatwą i szybką ścieżkę.

– Jestem wdzięczny wszystkim, którzy nas wspierali i wykonali dokładnie to, co ustaliliśmy. Jestem wdzięczny wszystkim na Ukrainie. Wypełniliśmy zalecenia Komisji Europejskiej. Idziemy naprzód i rozwiewamy wątpliwości – mówi prezydent Ukrainy.

Tymczasem wątpliwości jest wiele. Oprócz trwania w stanie wojny Ukraina zmaga się z ogromnym poziomem korupcji w szeregach politycznych i wojskowych. Biurokraci zagarniają część dotacji wojennych dla siebie, które płyną m.in. z Europy i USA. System oligarchiczny na Ukrainie nie sprzyja reformom – analizuje europeista, prof. Marcin Szewczak. Jako przykład podaje przyszłoroczne wybory prezydenckie w tym kraju.

– Część społeczeństwa ukraińskiego będzie starała się dokonać zmiany na stanowisku prezydenta po to właśnie, aby zachować uprawnienia korupcyjne, które są wszechobecne w tym państwie – wskazuje prof. Marcin Szewczak.

Obecnie to Warszawa jest największym beneficjentem środków unijnych z funduszy spójności. Polscy rolnicy mogą liczyć na największe pieniądze w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. Dołączenie zniszczonej i biednej Ukrainy do Unii Europejskiej oznacza radykalną zmianę budżetu i sposobu wydatkowania wspólnych środków.

– Przestalibyśmy korzystać na UE, a zaczęlibyśmy do niej dopłacać. Stałoby się tak, gdyby dobrodziejstwa polityki spójności i Wspólnej Polityki Rolnej miałaby objąć Ukrainę. Wtedy musiałby się zwiększyć budżet – zaznacza europoseł Jacek Saryusz-Wolski z Prawa i Sprawiedliwości.

Członkostwo Kijowa to przede wszystkim olbrzymi cios w polskie rolnictwo i sektor spożywczy. Nasi producenci nie mają szans z ukraińskim rolnictwem, które dysponuje najlepszymi glebami w Europie i korzysta z niedozwolonych w UE sposobów uprawy roślin.

– Mieliśmy już tego przykłady podczas tego lata. Ukraiński rynek rolny już teraz jest opanowany przez olbrzymie firmy, które są pochodzenia m.in. niemieckiego i holenderskiego – podkreśla prof. Marcin Szewczak.

Bez wątpienia Ukraina jako pełnoprawny członek UE to gwarancja odepchnięcia Rosji na wiele lat spod naszej granicy. Natomiast kraj targany koszmarem wojny i wszechobecną korupcją na każdym szczeblu musi przejść długą drogę, żeby stać się częścią europejskiej Wspólnoty.

TV Trwam News

 

 

 

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl