R. Bąkiewicz: Jak może być tak, że dzisiaj Niemcy, potomkowie zbrodniarzy, którzy nie rozliczyli się za te zbrodnie, chcą nas uczyć demokracji i praworządności? To jest niebywałe zuchwalstwo

Kwestia reparacji to kwestia nie tylko dotycząca historii, walki o honor wszystkich, którzy ginęli w starciu z Niemcami w czasie II wojny światowej, ale również bieżącej polityki. Jak może tak być, że dzisiaj Niemcy, potomkowie zbrodniarzy, którzy nie rozliczyli się za te zbrodnie, chcą nas uczyć demokracji i praworządności? To jest niebywałe zuchwalstwo. Musimy po prostu wiedzę na temat nierozliczonych zbrodni niemieckich upowszechniać w Polsce i za granicą – akcentował Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości, w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

W związku z rocznicą wybuchu II wojny światowej Polska ponownie zwróciła się do Niemiec o wypłatę reparacji wojennych. Szkody oszacowano na ponad 6 bilionów złotych. Tak wskazano w raporcie o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej opublikowanym we wrześniu ubiegłego roku. Rząd Polski domaga się od Niemiec odszkodowań w takiej wysokości.

Robert Bąkiewicz na antenie Radia Maryja opowiedział o szczegółach inicjatywy obywatelskiej „RozliczaMY Niemców”, która ma wspierać polski rząd w wywieraniu presji na Niemcy.

– My jako Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości podjęliśmy inicjatywę, żeby nadal nagłaśniać sprawę reparacji i szerzyć ją tutaj, w Polsce, ale także wyjść z tymi sprawami na zewnątrz. Na tym etapie – oprócz różnych happeningów, wystaw, wydarzeń, które mają popularyzować przedmiot działalności przypominający historię i zbrodnie niemieckie w Polsce w trakcie II wojny światowej – również ruszyliśmy z inicjatywą, by polski Sejm przyjął ustawę, według której polski rząd będzie co roku zdawał sprawozdanie w sprawie postępów dotyczących reperacji. (…) Zbieramy podpisy. Zachęcamy wszystkich, żeby nam pomogli. Potrzeba nam ponad 100 tysięcy podpisów, żeby ustawa mogła wejść na agendę polskiego parlamentu – wyjaśnił prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości.

Gość „Aktualności dnia” poinformował, że arkusze do zbierania podpisów pod inicjatywą obywatelską „RozliczaMY Niemców” można pobrać na stronie reparacje.info. Znajduje się tam również treść ustawy, której dotyczy akcja.

– Zachęcamy do tego, dlatego że uważamy, iż kwestia reparacji to kwestia nie tylko dotycząca historii, walki o honor wszystkich, którzy ginęli w starciu z Niemcami w czasie II wojny światowej, ale również bieżącej polityki. Jak może tak być, że dzisiaj Niemcy, potomkowie zbrodniarzy, którzy nie rozliczyli się za te zbrodnie, chcą nas uczyć demokracji i praworządności? To jest niebywałe zuchwalstwo. Musimy po prostu wiedzę na temat nierozliczonych zbrodni niemieckich upowszechniać w Polsce i za granicą – podkreślił Robert Bąkiewicz.

Rozmówca Radia Maryja wypowiedział się na temat angażowania się niemieckich polityków w bieżącą kampanię wyborczą w Polsce.

– Trudno wyobrazić sobie sytuację, gdyby to Polacy próbowali mówić na przykład o tym, kto ma wygrać wybory w Niemczech albo w jakimś innym państwie europejskim. Natomiast Niemcy z pełną butą i zadufaniem (…) próbują narzucać Polsce, kto ma wygrać. Dla nich oczywiście powinien wygrać Donald Tusk i tzw. demokratyczna opozycja albo opozycja totalna, która chce realizować po prostu niemieckie interesy w Polsce. Dlatego przedstawiciele polityki niemieckiej wypowiadają się w ten, a nie inny sposób, wykorzystując swoje wpływy polityczne i podlegające im instytucje europejskie. Wykorzystują presję czy szantaż ograniczenia wypłat Polsce należnych środków z Unii Europejskiej. Wykorzystują również media, które mają kapitał niemiecki, do tego, by pluć na Polskę, oskarżać ją i skłócać Polaków – zauważył prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości.

Wybory parlamentarne odbędą się 15 października. Zdaniem Roberta Bąkiewicza są one „pierwszymi aż tak ważnymi wyborami po 1989 roku”.

– To jest czas, kiedy Polska może podźwignąć się, stwarzając bardzo silne państwo w Europie Środkowo-Wschodniej, które będzie miało ogromne pole oddziaływania. Albo może stoczyć się jako podnóżek niemieckiej polityki. (…) Jeżeli przegramy te wybory, to być może przegramy też wolną Polskę. (…) Media lewicowo-liberalne zaatakowały mnie kompletnie. (…) Oni boją się ludzi, którzy idą do polityki walczyć i mają czyste serce. Ja mam czyste serce i mocną motywację do tego, żeby pracować dla Polski. Mam również mocną motywację, żeby rozliczać tych, którzy są zdrajcami Polski. Oni takich ludzi się boją – stwierdził gość „Aktualności dnia”.

Całą rozmowę z Robertem Bąkiewiczem można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl