Przeciw gloryfikowaniu gen. Jaruzelskiego
Stowarzyszenie Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego nie chcą, by pogrzeb Wojciecha Jaruzelskiego miał charakter państwowy.
Sprzeciwiają się też propozycji ogłoszenia żałoby narodowej po śmierci autora stanu wojennego. Adresatem listu w tej sprawie jest prezydent Bronisław Komorowski.
Przedstawiciele Stowarzyszenia apelują „o odrzucenie ewentualnych wniosków o uhonorowanie Wojciecha Jaruzelskiego jak bohatera i męża stanu”. „Jego miejsce jest w panteonie zdrajców” – zaznaczają. W liście podkreślają też, że Wojciech Jaruzelski nie został oczyszczony z zarzutów popełnienia zbrodni komunistycznych w latach 1944 – 1989.
A tych jest wiele – mówi przewodniczący Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego Eugeniusz Karasiński.
– Życiorys Wojciecha Jaruzelskiego to życiorys zdrajcy; człowieka, który walczył z niepodległym podziemiem polskim. To człowiek, który jest współwinny zbrodni z grudnia 1970 roku na Wybrzeżu, współwinny brutalnych pacyfikacji protestujących robotników Ursusa i Radomia z 1976 roku. To człowiek odpowiedzialny przede wszystkim za stan wojenny. To są ofiary śmiertelne, to ludzie pozbawieni wolności. To mu zarzucamy. Te czyny nie zostały osądzone. W wyniku różnego rodzaju sztuczek procesowych polskie sądy nie były w stanie tego ocenić, ale naród go ocenił – podkreślał Eugeniusz Karasiński.Wcześniej z apelem o prywatny charakter pogrzebu Wojciecha Jaruzelskiego zwróciło się do prezydenta Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych.
Dziś stołeczny ratusz podejmie decyzję odnośnie pochówku generała na warszawskich Powązkach, o co wnioskują byli Zbowidowcy, czyli byli członkowie Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Inicjatywę popiera rodzina Jaruzelskich. Stołeczny ratusz zasygnalizował, że decyzja będzie raczej pozytywna. Generał ma spocząć w bliskim sąsiedztwie kwatery I Armii Wojska Polskiego.
RIRM