Prokuratura nie potwierdzi wybuchu na Tu-154M?
Wyniki analiz próbek z wraku Tu-154M dotyczące ewentualnej obecności materiałów wybuchowych na szczątkach samolotu ma dziś w południe przedstawić prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
W zaplanowanej na południe konferencji prasowej uczestniczyć ma m.in. szef warszawskiej WPO płk Ireneusz Szeląg. Tymczasem jak ujawnił Nasz Dziennik Wojskowa Prokuratura nie potwierdzi wybuchu w TU- 154M 10 kwietnia 2010 roku.
Ślady materiałów wysokoenergetycznych i substancji o podobnej do nich budowie znalezione na wraku Tupolewa nie są – według biegłych – efektem gwałtownego spalania, czyli wybuchu.
Prokuratorzy mają dziś przedstawić wyniki badań, potwierdzające inne niż eksplozyjne pochodzenie śladów substancji wybuchowych.
Mec. Piotr Pszczółkowski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy pod Smoleńskiem przypomina, że dwa poprzednie badania jakimi zostały poddane szczątki Tupolewa, czy fragmenty rzeczy pochodzących z katastrofy, takich materiałów nie wykazywały. Zatem – jak mówi – należy zadać sobie pytanie o wartościowość tych badań.
– Prokuratura po raz kolejny nie panuje nad materiałem dowodowym. Jeśli potwierdzą się doniesienia Naszego Dziennika to chcę powiedzieć, że mamy do czynienia z sytuacją, w której biegli w sposób wstępny kwalifikują te ślady jako niepochodzące z wybuchu. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że dwa poprzednie badania, jakim poddane zostały – według komisji MAK – szczątki Tupolewa, jak też fragmenty rzeczy pochodzących z katastrofy nie wykazywały materiałów wybuchowych. Zatem należy sobie zadać pytanie o wartościowość poprzednio wykonanych badań – zaznaczył mecenas.
Bulwersujące jest to, że rodziny tych, którzy zginęli w katastrofie zapoznają się z materiałami dopiero na konferencji prasowej, a nie w pierwszej kolejności – akcentuje mec. Piotr Pszczółkowski.
– Nie da się do tego podejść inaczej, niż to, że prokuratura szykanuje rodziny i pełnomocników nie udzielając im wglądu w akta. To jest bardzo ważna kwestia w tym postępowaniu i należałoby w pierwszej kolejności zapoznać z ustaleniami tych badań wszystkie chętne do tego rodziny ofiar katatstrofy – powiedział mec. Piotr Pszczółkowski.
RIRM