Prokuratura: biegli zbadają rejestratory z auta premier Szydło
Biegli dokonają dziś próby odtworzenia zawartości rejestratorów, które znajdowały się w samochodzie, którym 10 lutego podróżowała premier Beata Szydło – poinformował Włodzimierz Krzywicki, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Krakowie.
Rzecznik podkreślił, że badanie ma szczególne znaczenie dla rekonstrukcji i wyjaśnienia przyczyny zajścia z 10 lutego.
– Oczekujemy danych absolutnie bezstronnych, niczym niezakłóconych, wolnych od jakichkolwiek ingerencji zewnętrznych – suchych faktów, które będzie można w oparciu o te rejestratory ustalić. (Chcemy) jednoznacznie przeciąć rozmaite spekulacje, które od trzech tygodni przetaczają się przez Polskę. Mamy świadomość, że są to urządzenia najnowszej generacji, w związku z czym wiedza o ich zawartości nie jest wiedzą powszechną. Mamy pełne zaufanie do biegłych, których powołaliśmy w tej sprawie, że wydobędą z urządzeń rejestrujących parametry jazdy, parametry różnych podzespołów oraz wszelkie dane, które są w nich zawarte – poinformował prok. Włodzimierz Krzywicki.
Rzecznik podkreślił, że wydobycie danych z rejestratorów powinno odbyć się w spokoju i bez presji czasu. Zaznaczył, że czynność odczytania rejestratora można przeprowadzić tylko raz. Dodał też, że część biegłych zajmie się wydobyciem z urządzeń rejestrujących wszelkich parametrów.
Badacze z Instytutu Ekspertyz Sądowych podejmą się rekonstrukcji przebiegu wypadku, natomiast specjaliści z Politechniki Krakowskiej ustalą stan techniczny rządowej limuzyny.
RIRM