Prof. Ryba: „Arsenał Kima nie da mu wygrać ewentualnej wojny”
Broń jądrowa Korei Północnej odstrasza potencjalnych agresorów i stanowi podstawę dobrobytu kraju – powiedział północnokoreański przywódca Kim Dzong Un.
Rzecznik północnokoreańskiego programu energetyki atomowej poinformował, że wznowiona ma być m.in. praca 5-megawatowego reaktora jądrowego.
W odpowiedzi na wojowniczą retorykę reżimu północnokoreańskiego USA skierowały okręt wojenny na wody u wybrzeży Półwyspu Koreańskiego. Wcześniej USA wysłały już do Korei Płd. m.in. niewykrywalne przez radary myśliwce F-22.
Z kolei Chińska armia zmobilizowała swoje siły na granicy z Koreą Północną. Wszystkie wojska zostały postawione w najwyższy stan gotowości.
Prof. Mieczysław Ryba kierownik Katedry Historii Systemów Politycznych XIX i XX w. KUL i WSKSiM zwraca uwagę, że arsenał Kima nie da mu wygrać ewentualnej wojny, ale doprowadzi do wielkich zniszczeń.
– Pytanie jakie się nasuwa to jak zareagować? Tu dylemat nie jest w sensie konwencjonalnym, że bardzo liczna armia północnokoreańska byłaby w stanie wygrać wojnę, bo ona technologicznie jest zacofana. Jedyny element technologiczny, który pozwala im mieć nadzieję na przyszłość to jest broń nuklearna. Co jest bardzo groźne – powiedział prof. Mieczysław Ryba.Ponadto profesor dodaje, że Amerykanie obecni w regionie kalkulują czy konflikt zbrojny się opłaci. Ekspert wskazuje na dwa czynniki które są przeciw.
– Pierwszy czynnik: bardzo biedna ludność, która przy zjednoczeniu państwa koreańskiego byłaby na utrzymaniu Korei Południowej, a zdaje się że Korea Południowa nie jest w stanie utrzymać tak dużej ilości głodującej ludności. Drugi czynnik: nie wiadomo jak zareaguje cały establishment wojskowy w sytuacji zagrożenia. Czy rzeczywiście nie jest w stanie odpalić tych rakiet. Czy tarcza antyrakietowa, która jest w trakcie realizacji zadania w Ameryce może nieskutecznie zadziałać. Tego nie wiemy – zaznaczył prof. Mieczysław Ryba.RIRM