fot. PAP/Tytus Żmijewski

Prof. M. Szewczak: Sytuacja w Niemczech może zaowocować tym, że za dwa-trzy lata cała Europa stanie w obliczu ogromnego kryzysu finansowego i gospodarczego

Niemcy są gospodarką, na której zarówno strefa euro, ale i cała gospodarka unijna jest, można powiedzieć, podwieszona i która sprawia, że pozostałe państwa członkowskie – zwłaszcza te mniejsze – tak naprawdę muszą akceptować to, co się dzieje i co płynie z Europejskiego Banku Centralnego we Frankfurcie, ponieważ to wszystko to jedno duże naczynie połączone. Mogą być istotne obawy co do tego, że to, co będzie wydarzało się w Niemczech, również uderzy bezpośrednio w Polskę. To wszystko może zaowocować tym, że za dwa-trzy lata cała Europa stanie w obliczu ogromnego kryzysu finansowego i gospodarczego – mówił we wtorkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja prof. Marcin Szewczak, prawnik, europeista, wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Donald Trump, który już za kilka dni zostanie oficjalnie zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych domaga się, by kraje NATO zwiększyły wydatki na obronność. Dotyczy to szczególnie Europy Zachodniej.

– Przez ostatnie dekady (…) Europa rozleniwiła się pod tym względem. Po pierwsze, wychodziła z założenia, że nigdy więcej w Europie wojny nie będzie i tak naprawdę nie trzeba w tym kierunku poczynać żadnych działań, a po drugie – wykorzystywała Stany Zjednoczone, widząc ich zaangażowanie w różnych miejscach na świecie w rozwiązywaniu konfliktów zbrojnych i zaprowadzaniu pokoju. Z góry zakładała, że niezależnie od tego, jakie będą relacje pomiędzy Europą a Stanami Zjednoczonymi, niezależnie od tego, jak będą współpracowały te gospodarki, Stany Zjednoczone zawsze (…) będą strażnikiem Europy i będą nas broniły pod względem militarnym – zwrócił uwagę prof. Marcin Szewczak.

Takie podejście charakteryzowało przede wszystkim Niemcy. Dyskusja o zwiększeniu wydatków na obronność wywołała głosy niezadowolenia tamtejszej klasy politycznej.

– Niemcy nie do końca rozumieją sytuację, która się pojawiła. Wielu komentatorów dziwi się, dlaczego pojawił się kryzys polityczny w Niemczech, dlaczego tak duże poparcie jest dla partii AfD (Alternative für Deutschland) ale nie patrzą na to, że rząd (…) zarówno kanclerz Merkel, jak i kanclerza Scholza (niezależnie od tego, czy była to chadecja czy socjaldemokracja), tak naprawdę dążył w jednym kierunku – do tego, aby niemiecka gospodarka była przede wszystkim oparta na bliskich relacjach z Federacją Rosyjską i to tak naprawdę napędzało dobrobyt dla Niemców. To, że Niemcy dzisiaj nie potrafią odnaleźć się w tej nowej sytuacji, to, że tam różnego rodzaju przedsiębiorstwa – i państwowe, i prywatne – przeprowadzają zwolnienia grupowe, gdzie sami Niemcy widzą, że ich gospodarka pikuje w dół i zanosi się na ogromną recesję,  jest właśnie spowodowane tym, że przez wiele lat (Niemcy – radiomaryja.pl) nie byli w stanie wypracować takiego modelu, który nie będzie tylko i wyłącznie oparty na relacjach z Federacją Rosyjską, a z drugiej strony zakładali, że nikt nie będzie ich już nigdy atakował, że tak naprawdę armia niemiecka to tylko armia, która może zaprowadzać wewnętrzny porządek, ale nie będzie potrzebna do tego, żeby bronić zewnętrznych granic Niemiec – mówił europeista.

Zła sytuacja w Niemczech, która raczej nie ulegnie szybkiej poprawie (nawet po lutowych wyborach), może powodować również pogorszenie sytuacji w innych krajach Unii Europejskiej.

– Nie ma co się oszukiwać: są gospodarką, na której zarówno strefa euro, ale i cała gospodarka unijna jest, można powiedzieć, podwieszona i która sprawia, że (…)  pozostałe państwa członkowskie – zwłaszcza te mniejsze, takie jak republiki bałtyckie czy też państwa z Europy Środkowo-Wschodniej, Portugalia, Grecja – tak naprawdę muszą akceptować to, co się dzieje i co płynie z Europejskiego Banku Centralnego we Frankfurcie, ponieważ to wszystko to jedno duże naczynie połączone. Mogą być istotne obawy co do tego, że to, co będzie wydarzało się w Niemczech, również uderzy bezpośrednio w Polskę, dlatego że my (…) mamy granicę z Niemcami, ale przede wszystkim (…) dzisiaj (…) inwestycje są zwijane tylko dlatego, żeby wspierać naszego zachodniego sąsiada, który i tak nie ma pomysłu na swoją przyszłość. To wszystko może zaowocować tym, że za dwa-trzy lata cała Europa stanie w obliczu ogromnego kryzysu finansowego i gospodarczego – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”.

W audycji poruszono też temat nieobecności prezydenta Andrzeja Dudy na zbliżającym się zaprzysiężeniu Donalda Trumpa. Głowa państwa będzie wówczas brać udział w Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. Zdaniem prof. Marcina Szewczaka jest to dziwna decyzja – przede wszystkim z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski, które w dużej mierze zależy o dobrych relacji z USA.

Całość rozmowy z Marcinem Szewczakiem jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl