Prof. M. Ryba o wynikach wyborów parlamentarnych: W nowym parlamencie, przynajmniej póki co, wyłania się większość, która miała jeden łącznik – odsunąć PiS od władzy

W nowym parlamencie, przynajmniej póki co, wyłania się większość, która miała jeden łącznik – odsunąć PiS od władzy. Później pojawiały się różne pomysły. Lewica chciała odsunąć PiS, żeby dokonać totalnej walki z Kościołem, z klerykalizmem i domagać się różnych rewolucyjnych rzeczy. Platforma ma 100 obietnic, których chyba sama nie pamięta, a które mają zostać zrealizowane w 100 dni (…). Szkoda w tym wszystkim Polski, bo jesteśmy w bardzo niebezpiecznej sytuacji z perspektywy międzynarodowej, bo mamy do czynienia z wojną cywilizacyjną – powiedział prof. Mieczysław Ryba, historyk, politolog, w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

W minioną niedzielę odbyły się wybory parlamentarne. Ich wynik, chociaż frekwencja była rekordowa, napawa przerażeniem, bowiem nie wiemy, kto ostatecznie będzie rządził, a kto stanie się opozycją. Teoretycznie większość ma totalna opozycja, ale w jej szeregach pojawiają się pierwsze mniejsze lub większe konflikty, a sam Donald Tusk już nie wywiązał się z pierwszej obietnicy przedwyborczej złożonej w Sopocie, jaką miało być odblokowanie KPO w ciągu 24 godzin od ogłoszenia wyników wyborów.

„Składam tu, w Sopocie, uroczyste przyrzeczenie, że dzień po wyborach pojadę i odblokuję pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i wszyscy to odczujemy” – Donald Tusk, 27.08.2023

„To była przenośnia He He He” – Katarzyna Lubnauer o słowach Donalda Tuska, 16.10.2023 pic.twitter.com/h0uTPNIywd

— Radosław Poszwiński (@bogdan607) October 16, 2023

Katarzyna Lubnauer z PO już zdążyła wytłumaczyć byłego premiera, że odblokowanie KPO to była „pewna przenośnia”.

– W nowym parlamencie, przynajmniej póki co, wyłania się większość, która miała jeden łącznik – odsunąć PiS od władzy. Później pojawiały się różne pomysły. Lewica chciała odsunąć PiS, żeby dokonać totalnej walki z Kościołem, z klerykalizmem i domagać się różnych rewolucyjnych rzeczy. Platforma ma 100 obietnic, których chyba sama nie pamięta, a które mają zostać zrealizowane w 100 dni. Z kolei PSL wydaje się bliżej programów PiS, ale ma koalicjanta w postaci Szymona Hołowni, a tam na przykład jest Ryszard Petru, który mówi, że trzeba skończyć z rozdawnictwem i ewentualnie sprzedać wielkie państwowe spółki typu Orlen. Teraz to wszystko zmierza w kierunku koalicji antyPiS, bo tylko to ich łączy. Wiele innych rzeczy to jest wielki problem – mówił prof. Mieczysław Ryba.

Gość „Aktualności dnia” zauważył, że nawet jeśli totalnej opozycji uda się stworzyć rząd, to ostatecznie ugrzęźnie on w miejscu z uwagi na różnice dzielące poszczególne ugrupowania.

– Nawet jeśli taka koalicja wytrzymałaby cztery lata, to przecież w tych sprzecznościach musi ugrzęznąć, a potem będzie tylko jedno wielkie rozczarowanie. Szkoda w tym wszystkim Polski, bo jesteśmy w bardzo niebezpiecznej sytuacji z perspektywy międzynarodowej, bo mamy do czynienia z wojną cywilizacyjną (…). Mamy także pomysły Unii Europejskiej, czyli Niemiec na budowę superpaństwa i spacyfikowania wszelkich autonomicznych, podmiotowych aspiracji Europy Centralnej. To wszystko nas otacza i przygniata w przyspieszonym tempie. Potrzebny byłby rząd, który potrafiłby się temu przeciwstawić i byłby skuteczny nie tylko w przyjmowaniu stanowisk, ale także w prowadzeniu spraw polskich w dobrym kierunku – podkreślił politolog.

Jeszcze niedawno Unia Europejska domagała się likwidacji kopalni Turów. Rząd Zjednoczonej Prawicy obronił miejsca pracy. Tymczasem mieszkańcy postawili na Donalda Tuska.

– Kto tam wygrał? No Platforma Obywatelska. To jest coś dziwnego. To nie są tylko jakieś warszawskie elity, które żyją w swoim wydumanym świecie i są pod presją różnych nurtów ideologicznych, więc się organizują na 85 procent. Dlaczego mieszkańcy tamtych regionów głosowali na PO? To kwestia wiary, że jak przyjdą Niemcy, to dadzą więcej. To jest naiwna wiara. Jestem przekonany, iż przyjdzie rozczarowanie, bo Niemcy nie przyjdą po to, żeby wszystkim było lepiej, ale żeby im było lepiej. Niemcy są w tej chwili głównym architektem wspólnej waluty euro w UE, no to kto skorzystał na walucie euro? Niemcy albo Hiszpania? Może Grecja? Skorzystali na tym Niemcy – podsumował gość Radia Maryja.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem prof. Mieczysława Ryby można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl