Prof. M. Ryba: Decyzja UE dot. relokacji nielegalnych migrantów jest niedźwiedzią przysługą dla opozycji
W społeczeństwie polskim nie ma zgody na nielegalną migrację oraz na oskarżanie nas o ksenofobię. Niedawno przyjmowaliśmy pod swoje dachy miliony Ukraińców. Była to pełna otwartość i miłosierdzie. Dlatego decyzja Unii Europejskiej dot. relokacji nielegalnych migrantów jest niedźwiedzią przysługą dla opozycji – powiedział prof. Mieczysław Ryba, politolog, w autorskim felietonie „Myśląc Ojczyzna” w TV Trwam.
Sejm przyjął projekt uchwały wyrażającej sprzeciw wobec przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów. Przygotowała go grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Za przyjęciem uchwały było 242 posłów, przeciw 5, a 34 polityków wstrzymało się od głosu. [czytaj więcej]
– Pomysł na gruncie unijnym pojawił się w 2015 r., ale opór państw powodował, że nie zostało to zrealizowane. Po kilku latach wrócono do tematu, ale nie głosowano nad tym na Radzie Europejskiej – gdzie jest wymagana jednomyślność – tylko na Radzie Unii Europejskiej, ażeby przegłosować to kwalifikowaną większością głosów – przypomniał prof. Mieczysław Ryba.
Najprawdopodobniej nie tyle chodzi o pieniądze, ale o to, żeby budując europejskie superpaństwo, zlikwidować narody – kontynuował politolog.
– Chodzi o to, żeby nie było zwartych więzi narodowych, które przekładają się na pragnienie posiadania suwerennego państwa o wymiarze narodowym. Jeśli tworzymy kosmopolityczną Europę, trzeba narody pomieszać. To wywołuje konflikty cywilizacyjne, gigantyczne problemy. Unijni utopiści tym się nie przejmują – zauważył felietonista.
Wykładowca akademicki postawił przy tym pytanie, jak zaistniała sytuacja przełoży się na polskie wybory. Podkreślił przy tym, że „decyzja UE jest niedźwiedzią przysługą dla opozycji”.
– W społeczeństwie polskim nie ma zgody na taką migrację oraz na oskarżanie nas o ksenofobię. Niedawno przyjmowaliśmy pod swoje dachy miliony Ukraińców. Była to pełna otwartość i miłosierdzie. Nie chcemy jednak fundować sobie zagrożenia na naszym gruncie. Dlatego Prawo i Sprawiedliwość, proponując referendum w sprawie, dało sygnał, że mamy do czynienia z zewnętrzną przemocą i trzeba bronić polskiej suwerenności. To pokaże, w jakich układankach funkcjonuje opozycja, w szczególności Platforma Obywatelska, która nie może odciąć się od Niemiec, a co za tym idzie – także od Brukseli i jej polityki migracyjnej – wskazał politolog.
radiomaryja.pl