Prezydent Ukrainy odwiedził miasta w obwodzie charkowskim, wyzwolone spod okupacji Rosji
Na jaw wychodzą kolejne zbrodnie Rosjan na Ukrainie. Prezydent Wołodymyr Zełenski odwiedził miasta w obwodzie charkowskim, które zostały wyzwolone spod rosyjskiej okupacji. W drodze powrotnej miał wypadek, ale nie poniósł poważnych obrażeń.
Jeszcze kilka dni temu Izjum – podobnie jak Bałakliję – okupowali rosyjscy żołnierze. Dziś znów powiewa tam ukraińska flaga.
W rejonie Charkowa wojska Putina, zanim zostały wyparte, były ponad pięć miesięcy. To, co po sobie zostawiły trudno opisać słowami.
– Przez ten czas okupanci nawet nie próbowali zrobić czegoś dla ludzi. Tylko niszczyli, zabierali, deportowali. Nie ma tam ani jednego ocalałego domu. Szkoły zamieniono w śmietniki, a zrujnowane cerkwie dosłownie w toalety – mówił Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.
Wszystko to na własne oczy zobaczył prezydent kraju. Jak podkreślał, to powtórka z Buczy.
– Nasi stróże prawa już otrzymują dowody zabójstw, tortur i uprowadzeń ludzi przez okupantów. Teraz w obwodzie charkowskim jest dowód ludobójstwa na Ukraińcach. Dowód, że Rosja nie może sprowadzić nic prócz ludobójstwa – zaznaczył prezydent Ukrainy.
Będąc w mieście Bałaklija Wołodymyr Zełenski nagrodził żołnierzy, którzy walczyli o wyzwolenie miast obwodu charkowskiego z rąk okupanta.
W drodze powrotnej do Kijowa samochód ukraińskiego prezydenta uległ wypadkowi. Jak przekazało otoczenie Wołodymyra Zełenskiego, towarzyszący głowie państwa medycy udzielili pierwszej pomocy kierowcy, po czym zabrała go karetka pogotowia. Prezydent został również przebadany. Nie stwierdzono żadnych poważnych obrażeń.
TV Trwam News