Prezydent A. Duda gotowy do rozmów o konstytucyjnym resecie

Prezydent RP w szerokim wywiadzie na Kanale Zero w serwisie YouTube powiedział, że jest gotowy do rozmów o konstytucyjnym resecie. Jednocześnie Andrzej Duda zaznaczył, że tylko Trybunał Konstytucyjny może przeciąć spór, jaki toczy się wokół mandatów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Kiedy marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, podjął decyzję o wygaszeniu mandatów posłom Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi, uwzględnił ich prawo do trybu odwoławczego. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. Ustawowo powinna rozstrzygać ją Izba Kontroli Nadzwyczajnej, a w opinii marszałka – Izba Pracy. Orzekły obie: pierwsza utrzymała mandaty poselskie, druga chciała wygasić mandat Mariusza Kamińskiego. W przypadku Macieja Wąsika sędzia, jakiemu sprawę powierzył prezes Izby Pracy, uznał, że właściwą do wydania orzeczenia jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej.

„Mamy bardzo poważny konflikt prawny wokół kwestii mandatów panów posłów, byłych ministrów – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika” – oznajmił prezydent Andrzej Duda w wywiadzie na Kanale Zero.

Prezydent w tym sporze podtrzymał stanowisko, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami. W tej sprawie porozumienia nie osiągnęła Państwowa Komisja Wyborcza. Nawet w sprawie Mariusza Kamińskiego, gdzie marszałek Sejmu powołuje się na orzeczenie Izby Pracy, nie ma w PKW większości, która zgodziłaby się na obsadzenie miejsca po polityku Prawa i Sprawiedliwości. Ale w PKW nie ma też większości, że mandat Mariusza Kamińskiego jest dalej obsadzony. Sam poseł chce, by Sąd Najwyższy zajął się orzeczeniem Izby Pracy i domaga się jego unieważnienia. Prezydent Andrzej Duda, podpisując budżet, jednocześnie włączył w spór Trybunał Konstytucyjny, który ma rozstrzygnąć o tym, czy Sejm mógł obradować, gdy dwóm politykom uniemożliwiono udział w obradach.

„Wystarczy, że Trybunał raz orzeknie w tej sprawie. Mam nadzieję, że zrobi to szybko. Przecież wystarczy jedno orzeczenie Trybunału i sprawa będzie wyjaśniona i rozstrzygnięta” – ocenił prezydent RP.

Niezależnie od orzeczenia, premier zdążył ogłosić, że nie planuje traktować poważnie werdyktów, jakie zapadają w Trybunale Konstytucyjnym. Prezydent zapowiedział, że orzeczenie uzna i będzie ono wiążące dla marszałka. Dziś jednak większości parlamentarnej bliżej jest nie do uznania orzeczeń Trybunału, ale do zaprowadzenia zmian w Trybunale. Na stole mogą pojawić się sejmowe uchwały, ale i propozycja konstytucyjnego resetu. W tej drugiej sprawie prezydent chce podjąć dyskusję.

„Jestem gotów usiąść i rozmawiać. Zapraszam. Proszę przyjść do mnie z konkretnymi propozycjami” – zapowiedział Andrzej Duda.

Prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog, wyjaśniał na antenie TV Trwam, że za działaniami prezydenta kryje się próba odcięcia od tego, co robi dziś rząd, dlatego podpisowi pod budżetem towarzyszy wysłanie go do Trybunału. Socjolog nie ma wątpliwości, że sprowadzenie batalii prawnej do sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika to świadome działanie premiera, by budować oskarżenia, że prezydent pomaga ludziom, jakim pomagać nie powinien.

– Pan prezydent stara się za wszelką cenę prawnymi środkami uniemożliwić dewastację systemu prawnego i w żadnym punkcie nie chce być tym, który będzie to legitymizował – ocenił prof. Arkadiusz Jabłoński.

Do momentu aż Trybunał nie rozstrzygnie, co z obradami Sejmu bez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, trafią do niego wszystkie ustawy uchwalone przez parlament.

TV Trwam News