fot. pixabay.com

Prezes ZPP: Pracodawcy coraz częściej rezygnują z pracy zdalnej

Pracodawcy coraz częściej rezygnują z pracy zdalnej – powiedział prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Cezary Kaźmierczak. Jego zdaniem powodem rezygnacji z pracy zdalnej wśród pracodawców jest spadek jakości i produktywności.

„Dochodzą do nas sygnały już od dłuższego czasu, że firmy wycofują się w dużej mierze, bądź tylko częściowo, z pracy zdalnej” – powiedział prezes Kaźmierczak.

Jako główną przyczynę wycofywania się z możliwości pracy zdalnej, firmy podają spadek jakości i produktywności. Zaznaczył, że „niektóre firmy, które deklarowały, że będą pogłębiać, rozszerzać tą pracę zdalną, pracę hybrydową, powoli się z tego powycofywały”.

Wskazał, iż dotyczy to nawet informatyków.

„Takie zawody jak informatycy (…) w niektórych firmach, znowu muszą przychodzić do biura i tam pracować – powiedział Cezary Kaźmierczak.

Innymi przyczynami, które wskazują pracodawcy wycofując się z pracy zdalnej jest to, że zaobserwowali mniejszą kreatywność zespołów, wtórność, rutynę, brak nowych pomysłów oraz nowych rozwiązań – wymienił Cezary Kaźmierczak. Zauważył, że jednak najczęstszymi powodami wskazywanymi przez pracodawców są zazwyczaj produktywność i jakość.

„W takich zawodach czy obszarach biznesowych, gdzie różnego rodzaju pomysły, idee, czy rozwiązania powstają w ścieraniu się różnych poglądów czy pomysłów, praca hybrydowa i całkowita praca zdalna temu nie służą (…) i żadne łączenie się przez Google Meet’s tego nie zastąpi” – powiedział prezes ZPP.

Pytany o to, czy nowelizacja kodeksu pracy, wprowadzająca pracę zdalną coś zmieni, stwierdził, że została zrobiona za wcześnie.

„Mam wątpliwości, czy w ogóle jest potrzebna. Ale na pewno za dwa – trzy lata należałoby dokonać jej przeglądu (…) i zobaczyć długoterminowe skutki wprowadzenia tych zmian oraz to, co należałoby zmienić i poprawić. Mam duże wątpliwości co do takiego bardziej szczegółowego regulowania tego, czy to rzeczywiście było potrzebne” – powiedział Cezary Kaźmierczak.

Wskazał, że koszty po stronie pracodawcy związane z pracą zdalną nie są kosztami znacznymi. Zaznaczył jednak, że „jeśli dojdzie do tego, że będzie się to (praca zdalna – red.) wiązało z jakimiś uciążliwościami dla firm, to po prostu nie będą się zgadzać na tą pracę zdalną. Jeżeli będzie się to wiązało z jakąś dodatkową procedurą biurokratyczną i ze znacznymi, istotnymi kosztami, to pracownik może usłyszeć odpowiedź, że nie może pracować z domu”.

Prezydent Andrzej Duda podpisał 27 stycznia 2023 roku nowelizację kodeksu pracy, która m.in. wprowadza definicję pracy zdalnej. Nowelizacja określa jej formy oraz kto i na jakich zasadach będzie mógł o nią wystąpić. Przepisy wprowadzające pracę zdalną, wejdą w życie po upływie dwóch miesięcy od opublikowania ustawy w Dzienniku Ustaw.

PAP

drukuj