Premier milczy ws. Grupy Azoty
Bez odpowiedzi pozostaje petycja związków zawodowych do premiera Donalda Tuska w sprawie Grupy Azoty – informuje „Nasz Dziennik”. Związkowcy chcą bezzwłocznego wpisania Grupy Azoty na listę spółek o strategicznym znaczeniu dla państwa.
Związkowcy przymierzają się do rozpoczęcia akcji zbierania obywatelskich podpisów pod dokumentem, aby wzmóc presję na szefa rządu.Nad Grupą Azoty wisi groźba wrogiego przejęcia przez Acron, konkurencyjną grupę chemiczną z Rosji, która od 2012 r. podejmuje próby przejęcia zakładów chemicznych w Polsce.
Zagrożone jest bezpieczeństwo kraju – podkreśla Andrzej Jacyna, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Zakładach Azotowych Puławy.
– Zagrożenie jakie wynikło może mieć konsekwencję taką, że po wprowadzeniu osoby z Rosji, tzw. szpiega – tak, to umownie nazwijmy – może dojść do przekazywania informacji o strategii firmy, czyli sprawy ekonomiczne, inwestycyjne, mogą być w kręgu największych zainteresowań Acron. Jak również dosyć istotnym elementem są rynki, które grupa Azoty czy Puławy mają w swoich zasobach, gdzie Acron miałby tą możliwość wejścia na te rynki poprzez propozycję mniejszych cen na swoje produkty. Mogłoby nastąpić wyeliminowanie polskich produktów, półproduktów z rynków, które Grupa Azoty ma obecnie – zwraca uwagę Andrzej Jacyna.Rzecznik rządu dopytywana o petycję związkowców odpowiedziała jedynie, że do odpowiedzi został zobowiązany Minister Skarbu Państwa.
RIRM