Premier M. Morawiecki: Polska pomaga uchodźcom z Ukrainy, choć nie dostaje środków z Unii Europejskiej
Po niemal dwóch miesiącach wojny na Ukrainie Polska wciąż nie dostaje unijnych środków na pomoc uchodźcom. Wydatki pokrywane są z naszego budżetu. Tymczasem wyzwań jest coraz więcej.
Od wybuchu wojny do Polski wjechało ponad 2 mln 700 tysięcy uchodźców z Ukrainy. Polska pomaga, choć nie dostaje środków z Unii Europejskiej, mówi premier Mateusz Morawiecki. [czytaj więcej]
– Potwierdzam to, że żadnego nowego finansowania nie otrzymaliśmy, jedynie zgodę na przesunięcie z jednej szufladki w naszej własnej szafie do drugiej szufladki w tej samej szafie, więc to nie jest żadna jakaś bardzo realna pomoc – poinformował premier Mateusz Morawiecki.
Komisja Europejska proponuje, aby Polska skorzystała z unijnych pieniędzy, które otrzymała, np. na rolnictwo.
– Nie mamy wolnych środków. To jest taka opowieść: „weźcie sobie, tylko przesuńcie sobie”. To co? Mamy zerwać kontrakty, umowy, przetargi na drogi, na koleje, na różne rzeczy, które są w trakcie? To jest niesolidna postawa Komisji Europejskiej – ocenił europoseł Prawa i Sprawiedliwości, Bogdan Rzońca.
Premier Mateusz Morawiecki zapewnia jednak, że temat dodatkowych środków nie jest zamknięty i nadal trwają rozmowy. Tymczasem wciąż blokowane są środki dla Polski w ramach Funduszu Odbudowy. Komisji Europejskiej ma zastrzeżenia co do tzw. praworządności w Polsce – zaznacza dr Marcin Kędzierski.
– Ostatnia wizyta Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej, w Kijowie i w Warszawie dawała nadzieję, że uda się uruchomić środki z Krajowego Planu Odbudowy. Niestety, ten spór trwa – powiedział dr Marcin Kędzierski.
Polska cały czas negocjuje z Komisją Europejską o odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy, wskazuje wiceminister sprawa zagranicznych, Paweł Jabłoński.
– Mamy jednak nadzieję, że uda się to zrobić. Sprawa nie jest jeszcze ostatecznie rozwiązana. Będzie do tego potrzebna na pewno jedność polityczna, jedność zarówno po stronie polskiej, jak i Unii Europejskiej. Te rozmowy, które prowadzimy, są trudne i wymagające. Zbliżamy się do celu, ale wciąż jeszcze trochę pozostało – wyjaśnił wiceminister Paweł Jabłoński.
Polska potrzebuje unijnych środków, ponieważ zaledwie 60 tysięcy uchodźców znalazło zatrudnienie. Oferty pracy można znaleźć między innymi w samorządowych punktach informacji.
– Mamy 125 ofert. Głównie w branży turystycznej, ale nie tylko. Ponad 40 osób znalazło już zatrudnienie – podkreśliła wiceprezydent Sopotu, Magdalena Czarzyńska-Jachim.
W pierwszych tygodniach wojny wielu Polaków przygarnęło uchodźców pod swój dach. Takich rodzin jest jednak coraz mniej.
– Coraz mniej osób zgłasza mieszkania, które może oddać do dyspozycji dla uchodźców. To jest problem, bo nie mamy miejsc, gdzie możemy te osoby lokować – powiedziała Agnieszka Karwat-Kędzierska, koordynator centrum recepcyjnego z Gdańska.
Największym wyzwaniem jest przygotowanie systemu edukacji na 1 września – zauważa wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Paweł Szefernaker.
– Część tych dzieci już jest w polskich szkołach i uczy się języka polskiego, część tych dzieci uczy się dziś w sposób zdalny z Ukrainy, część tych dzieci nie poszła do szkoły – pójdzie dopiero od 1 września – zwrócił uwagę wiceminister Paweł Szefernaker.
Ponad połowę uchodźców z Ukrainy stanowią dzieci.
📢 Uruchomiliśmy stronę internetową https://t.co/G4Gd348PFr
➡️ W tym miejscu można zgłaszać gotowość do pomocy oraz zapotrzebowanie na nią.
🇵🇱🤝🇺🇦#PolandFirstToHelp #SolidarityWithUkraine #SolidarnizUkrainą #PomagamUkrainie pic.twitter.com/sGi9jQe4lD
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) February 27, 2022
TV Trwam News